– AgroUnia sprzedana! Kołodziejczak jak Judasz zdradził rolników – czytamy w tytule filmu Marcina Bustowskiego. – Michał Kołodziejczak sprzedał się za nędzne grosze i pracuje dla rządu. Teraz wiemy dlaczego z Ardanowskim robili sobie wspólne zdjęcia i klepali się po ramionach. AgroUnia została przejęta za marne grosze, a Michał Kołodziejczak okazał się agenturalną wtyczką – alarmuje Bustowski.
– Zadzwoniłem do ministra Ardanowskiego do departamentu dot. nadzoru nad Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, gdyż na stronie BIP szukam dofinansowania dla pana Kołodziejczaka na kwotę 89 tys. zł – mówi na nagraniu Marcin Bustowski.
– Jak widzimy z dokumentów i zdjęć zrobionych w KOWR, Kołodziejczak otrzymał 89 tys. zł brutto na nakręcenie filmików na promowanie polskiej, zdrowej żywności. Powstaje pytanie – skoro nasza polska żywność jest tak zdrowa, to po co ją promować? Jeszcze za 89 tys. zł na trzech pięciominutowych filmikach, z naruszeniem przepisów ustawy? – pyta były kandydat na senatora.
Zwraca też uwagę, że nie można odnaleźć zapytania ofertowego dotyczącego zlecenia tego zadania, co zdaniem Bustowskiego jest nielegalnym działaniem.
– Dlaczego Kołodziejczak nie powiedział o tak ważnej sprawie? O wsparciu przed wyborami, kiedy to sobie podawali ręce z panem ministrem Ardanowskim, jak to bardzo ta przyjaźń, co kosztowała 89 tys. zł. Czy jest to pierwsze, czy kolejne wsparcie? Dlaczego tak chętnie prokuratury umarzają sprawy? Czemu tak chętnie minister przylatywał na autostradę? – pyta.
– Teraz już wiemy, że to wszystko jest sterowane – ostrzega.
