Krystyna Pawłowicz pyta o „obrońców klimatu”: „Po co im tlen, skoro w piekle do życia potrzebna im tylko siarka”

Krystyna Pawłowicz. Foto: printscreen. YouTube
Krystyna Pawłowicz. Foto: printscreen. YouTube
REKLAMA

Krystyna Pawłowicz jest niezwykle aktywna w mediach społecznościowych. Nawet teraz, po odejściu z polityki, komentuje ona bieżące wydarzenia. Ostatnio odniosła się do problemu tzw. obrońców klimatu.

„Eko-ideolo-terroryści ZŁEGO wymuszają wbrew planom DOBREGO likwidację życia na Ziemi. Zwalczają biblijne „czynienie sobie Ziemię poddaną”, forsują sprzeczne z naturalnymi prawidłami nakazy utrudniające przeżycie całego ludzkiego gatunku. Utrudniają nam życie, pchają na zagładę… – napisała na swoim profilu na Twitterze Krystyna Pawłowicz.

REKLAMA

To jednak nie koniec, albowiem była posłanka Prawa i Sprawiedliwości snuła również dalszą refleksję.

„ZŁY lansuje homo, czyli nagania do zakończenia życia kolejnych pokoleń. Eko-głupcy wprowadzają już modę na ograniczenie narodzin dzieci, zakazy hodowli zwierząt, bo im tlenu zabraknie… Ale po co im ten tlen, skoro w piekle do życia potrzebna im tylko siarka… – zastanawiała się.

Dalsza część wpisu także nie spodoba się obrońcom klimatu. Zwróciła ona bowiem uwagę na problem zła, które zamierza zdominować każdy aspekt ludzkiego życia.

 „ZŁY cieszy się ze swych eko i homo zastępów. Czekają, aż ostatni Człowiek obdarzony Godnością Boga sczeźnie na Ziemi z głodu, bo dał się Złemu przekonać, by NIE czynił sobie Ziemi poddaną i że w ogóle „życie jest złe”. By NIE realizował Planu Życia lecz je w różny sposób zwalczał „- napisała Pawłowicz.

REKLAMA