Springboks mistrzami świata w rugby. RPA pokonała Anglię, bo trener nie posłuchał polityków [WIDEO, FOTO]

RPA wygrywa MŚ rugby w Japonii Fot. federacja rugby Twitter
REKLAMA

Reprezentacja RPA w rugby pokonała w Jokohamie Anglików 32:12 (12:6) w finałowym meczu Pucharu Świata. „Springboks” po raz trzeci w historii wygrali te prestiżowe rozgrywki, wyrównując rekord Nowozelandczyków.

Te same ekipy spotkały się w decydującym meczu 12 lat temu. Wówczas również górą była drużyna RPA, która zwyciężyła 15:6. Po raz pierwszy zaś odniosła taki sukces w 1995 roku. Anglicy mają w dorobku jeden triumf w tych rozgrywkach, który odnieśli w 2003 roku.

REKLAMA

W piątkowym meczu o trzecie miejsce broniąca tytułu Nowa Zelandia pokonała w Tokio Walię 40:17. Mistrzostwa świata w rugby trwają ponad miesiąc, m.in. ze względu na potrzebę dłuższej regeneracji sił zawodników po każdym meczu.

Jest to wielki sukces RPA i trenera tej drużyny. Polit-poprawni politycy tego kraju chcieli mu narzucić „parytety rasowe”, ponieważ rugby to „sport białych”. Miało więc być 50:50. Trener się jednak nie ugiął i zabrał po prostu… najlepszych.

Zamiast kryteriów rasowych postawił na kryteria sportowe, a uzyskany sukces pokazał, że miał rację, a przy okazji uchroni go przed rewanżem ze strony niektórych polityków. Jedynym uklonem było mianowanie kapitanem zespołu czarnoskórego zawodnika Siya Kilisiego, który jednak na to po prostu zasługuje.

Kilisi odebrał puchar z rąk księcia Japonii Fumihito dAkishino. Był tradycyjny taniec Południowoafrykańczyków, ale i niezbyt tęgi miny pokonanych Anglików.

Źródło: PAP/

REKLAMA