U Trumpa już się nie napijesz?! Chcą odebrać licencję jego polu golfowemu na sprzedaż alkoholu

Donald Trump. Foto: PAP
Donald Trump. Foto: PAP
REKLAMA

Zanosi się na koniec spożywania alkoholu w kurorcie golfowym należącym do Donalda Trumpa. Chodzi o obiekt Trump National w Colts Neck. Zabranie licencji ma być karą za śmiertelny wypadek, do którego doszło jakiś czas temu.

Jak informują oficjele stanu New Jersey i lokalna prokuratura, wnioski w tej sprawie zostały już złożone. Przedstawiciele New Jersey State Attorney General’s Office zarzucają, że barmani pracujący w kurorcie należącym do prezydenta Stanów Zjednoczonych zaserwowali zbyt dużą dawkę alkoholu jednemu z klientów, co było przyczyną śmiertelnego wypadku.

REKLAMA

Andrew Halder, będą w stanie upojenia alkoholowego, wsiadł do samochodu i po wyjeździe z kompleksu spowodował kolizję, w której zginął jego ojciec będący pasażerem. Do zdarzenia doszło w 2015 r.

W 2018 r. mężczyzna przyznał się do winy. To jednak nie kończy sprawy.

– Obowiązkiem właścicieli lokali serwujących alkohol jest branie pod uwagę dobra i zdrowia osoby siadającej przy barze oraz innych osób. Tu doszło do rażącego naruszenia. Zamiast przestać podawać alkohol, nalewano go dalej. Skończyło się tragedią. W świetle całej sytuacji stan wnioskuje o cofnięcie pozwolenia na sprzedaż alkoholu w Trump National – przyznał w oświadczeniu Andrew Sapolnick z biura stanowej prokuratury.

Sprawca został skazany na trzy lata dozoru kuratorskiego. Ukarany ma zostać również właściciel lokalu. W tym przypadku sankcja może być niezwykle dotkliwa, gdyż zwykle zakaz sprzedaży alkoholu trwa przez 25 dni.

Źródło: se.pl

REKLAMA