Osiem osób ewakuowano z kopalni Knurów-Szczygłowice po wykryciu tzw. pożaru endogenicznego – poinformowały 2 listopada rano służby kryzysowe wojewody śląskiego oraz nadzór górniczy.
Do pożaru doszło 1 listopada wieczorem w chodniku badawczym 850 m pod ziemią w wyniku samozagrzania się węgla – podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Obecnie trwa akcja, w której od piątkowego wieczora wzięło udział 13 zastępów ratowników górniczych – dziewięć z kopalni Knurów-Szczygłowice i cztery z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. Z rejonu pożaru ewakuowano osiem osób, nikt nie doznał obrażeń.
– Na razie – jak zazwyczaj w podobnych akcjach – jest wtłaczany jest azot i podawana woda, docelowo rejon pożaru zostanie prawdopodobnie otamowany – mówi dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego.
Pożary endogeniczne to naturalne i stosunkowo częste zjawisko w górnictwie. W tego typu przypadkach zwykle nie występuje otwarty ogień, ale zadymienie i podwyższona temperatura. Pożary endogeniczne są zwykle wykrywane przez kopalniane czujniki, które alarmują o podwyższonych stężeniach tlenku węgla i innych gazów.
Podobny pożar wybuchł w kopalni Knurów-Szczygłowice 15 października w pokładzie 404/4 na poziomie 850, a także dwa miesiące temu, gdy zapaliła się maszyna służąca do sortu węgla.
Trwa akcja gaśnicza na poziomie 30m na zakładzie przeróbczym. Najprawdopodobniej zapaliła się taśma. Nie wiadomo nic o poszkodowanych. Szybka i sprawna akcja strażaków pozwoliła na ten moment opanować sytuację i obecnie trwają oględziny miejsca zdarzenia. A jak sami widzieliście pozar taśmy to ogromna ilość dymu. Pomyślcie więc jak wygląda to na dole, pod ziemią. I oby jak najmniej takich przypadków.
由 NSZZ "Solidarność" KWK "Knurów-Szczygłowice" 发布于 2019年8月28日周三
Źródło: PAP / facebook.com/solidarnosckwkknurow