
Na portalu „Gazety Wyborczej” ukazał się wywiad z autorem książki „Płuczki”, która idealnie wpisuje się w narrację o negatywnym stosunku Polaków do Żydów. Autor Paweł Piotr Reszka opisuje przykłady skrajnego bestialstwa, chciwości i złodziejstwa, ale już teraz można powiedzieć, że książka będzie miała szerszy wydźwięk.
Autor opisuje, jak w okolicach byłych obozów koncentracyjnych w Bełżcu i Sobiborze okoliczni mieszkańcy, wykopywali z ziemi kości i płukali je, żeby znaleźć biżuterię, złoto, czy dolary. „Gazeta Wyborcza” w swoim cyklu „Radio Książki”.
„A jedna kobieta nawet znalazła dolary u Żydówki między, tymi no, między nogami. To ta ciotka żony, co z jej braćmi byłem w spółce. Opowiadała o tym później. Widzi, że jakaś gumka wystaje. Patrzy, a tam pieniądze. Wiadomo, że się cieszyła. I śmieli się ludzie, że w pizdce dolary były” – cytuje fragment „Gazeta Wyborcza”.
Autor przypomina też mężczyznę, który wykopał na terenie obozu koncentracyjnego pierścionek dla przyszłej narzeczonej – złodziejki, „płuczki”.
Czy tego typu skrajne, odosobnione wspomnienia zostaną już wkrótce wykorzystane do szkalowania Polaków na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w kontekście dyskusji o restytucji mienia żydowskiego?