Działacze narodowi są w ostatnich dniach coraz częściej „odwiedzani” przez funkcjonariuszy ABW i policji, w związku z organizowaniem wyjazdów na Marsz Niepodległości. „Te skandaliczne działania przypominają nam najgorsze czasy rządów PO, kiedy patrioci byli przez ówczesne władze zwyczajnie prześladowani” – mówi Kresom.pl wiceszef Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Mateusz Marzoch.
Według Marzocha podczas tych „odwiedzin” podają dziwne pytania, które można nazwać „urzędową groteską”, takie jak czy na Marsz zostaną zabrane swastyki.
Moi drodzy – Polska wróciła właśnie do czasów rządów PO. ABW nachodzi w domach kolejnych działaczy @MWszechpolska wypytując o wyjazdy na #MarszNiepodległości2019 wraz ze szczegółowymi trasami autokarów, dopytując np. czy lubimy strzelać i inne durne rzeczy. C.d.⤵️
— Mateusz Marzoch (@MateuszMarzoch) 6 listopada 2019
Jednego działacza zapytali czy zabieramy na #MarszNiepodległości2019… swastyki. To pokazuje głupotę tego funkcjonariusza i/lub jest kalką postawy całej ABW. @MWszechpolska swastyki, sierpy i młoty oraz inne symbole totalitarne traktuje z równą pogardą i obrzydzeniem jak tęczowe
— Mateusz Marzoch (@MateuszMarzoch) 6 listopada 2019
Działacze @MWszechpolska w całym kraju są „odwiedzani” przez ABW.
Czy nękanie organizatorów @MNiepodlegIosci jest właśnie tym co te służby powinny robić? Czy @pisorgpl może wytłumaczyć o co w tym chodzi?— Ziemowit Przebitkowski (@przebitkowski) 6 listopada 2019
Źródło: Kresy.pl