Feminazistki protestowały pod kinem i zaatakowały prof. Chazana! Szedł na film „Nieplanowane”

Prof. Bogdan Chazan/fot. PAP/Radek Pietruszka
Prof. Bogdan Chazan/fot. PAP/Radek Pietruszka
REKLAMA

Feminazistki z „Dziewuchy dziewuchom” urządziły manifestację pod kinem Charlie w Łodzi, gdzie wyświetlano film „Nieplanowane”. Gościem honorowym na pokazie był prof. Bogdan Chazan. Lewaczki obrzuciły go wyzwiskami, doszło też do szarpaniny. Musiała interweniować policja.

„Dziewuchy” krzyczały w kierunku prof. Chazana „prowokator” i „hipokryta„. – Protestujemy przeciwko wpuszczeniu do Łodzi tego wroga kobiet – mówiła jedna z obecnych na miejscu feminazistek. „Gazeta Wyborcza” twierdzi, że „jedna z towarzyszek Chazana wyrwała protestującej plakat z napisem 'Chcemy wyboru, nie terroru'”. Doszło do szarpaniny.

REKLAMA

„Sam Chazan wchodził do budynku w asyście policji. Gdy już przedarł się przez szpaler protestujących, jedna z organizatorek pokazu (z Fundacji „Życie”) zaproponowała odmówienie modlitwy za protestujące” – podaje GW.

Losy prof. Chazana są zbliżone do losów głównej bohaterki, dlatego zaprosiliśmy go jako gościa honorowego. Liczymy na ciekawą dyskusję, bo wszyscy mamy problem – mówił wcześniej „Wyborczej” Michał Owczarski z Fundacji „Życie”.

Profesor sam przyznaje, że był w jego życiu czas, gdy dokonywał aborcji, a później przeżył przemianę i zdecydował się przejść na stronę życia – dodał Owczarski.

Zabawnym jest fakt, że grupa feminazistowskich prowokatorek krzyczała wobec zwyczajnie idącego do kina profesora „hipokryta”. Znając też zachowania czy to zwolenników prof. Chazana oraz „Dziewuch” można poddać w wątpliwość informację, że to obrońcy życia jako pierwsi naruszyli czyjąś nietykalność. Szczególnie, że sama GW podkreśla, że prof. Chazan musiał „przedrzeć się przez szpaler protestujących”.

Źródła: wyborcza.pl/nczas.com

REKLAMA