Wygląda na to, że prokuratura znów zajmuje się Zbigniewem Stonogą. Jak poinformował, od ubiegłego już roku prowadzone jest w jego sprawie śledztwo o „znieważenie i groźby”. W ostrych słowach opisał sytuację przypominając, co przeżył podczas pobytu w więzieniu.
„Pisowskie śmiecie z Kielc prowadzą od 2018 roku tzw śledztwo w którym podejrzany jestem o popełnienie 54 znieważeń i gróźb na szkodę reprezentantów pisowskiego łajna.Kilka dni temu delegatka Ziobry z prokuratury rejonowej wystąpiła do biegłych psychiatrów i psychologa z postanowieniem o wydanie opinii czy mój stan zdrowia psychicznego nie zagraża Ziobrze i czy nie stanowię zagrożenia społecznego” – napisał na Facebooku Zbigniew Stonoga.
„Zagrożenie społeczne stanowi każda pisowska menda niezależnie od koloru togi. Przez 7 tygodni pomogłem 9-ciu rodzinom i złapałem trzech pedofili- a te curwy pisowskie będą mnie tu curwy stygmatyzować” – dodał znany przedsiębiorca i łowca pedofilów.[Pisownia oryginalna]
Potem wrzucił jeszcze zdjęcie jednego z wniosków biegłych medycznych.
„Opiniowany Zbigniew Stonoga nie jest osobą chorą psychicznie ani nie jest osobą upośledzoną umysłowo. Rozpoznajemy Zespół stresu pourazowego PTSD-F43.1 u opiniowanego” – czytamy w opinii biegłych.
„Zobaczcie ludzie do czego doprowadził mnie Zbigniew Ziobro!” – podsumował Stonoga.