CBŚ rozbiło szajkę szmuglującą cudzoziemców z Rumunii. „Jechali jak w trumnach”

CBŚP. Źródło: Centralne Biuro Śledcze
CBŚP. Źródło: Centralne Biuro Śledcze
REKLAMA

9 Polaków i Wietnamczyk zostało złapanych przez funkcjonariuszy CBŚ. Stanowili część większej grupy, zajmującej się przemytem cudzoziemców do Unii Europejskiej. Za „kurs” brali nawet 77 tys. złotych.

Funkcjonariusze wrocławskiego CBŚ udaremnili przerzut 21 cudzoziemców. W trakcie operacji pojmano 9 Polaków i Wietnamczyka, którzy stali za operacją.

REKLAMA

Droga przerzutowa do Europy Zachodniej rozpoczynała się w Rumunii. Stamtąd cudzoziemców przemycano aż do Polski. Z Polski trafiali do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji.

– Policjanci i strażnicy ustalili, że te osoby były przewożone z Rumunii w schowkach ukrytych w przestrzeniach ładunkowych pojazdów ciężarowych. Skrytki te były specjalnie skonstruowane, umieszczone za przewożonym towarem i nie dawały ukrytym w nich cudzoziemcom możliwości samodzielnego wydostania się – wyjaśnia kom. Iwona Jurkiewicz z CBŚ.

Niektórzy ze szmuglowanych cudzoziemców byli transportowani w wypożyczonych samochodach typu kamper. Podróż z Rumunii trwała kilkadziesiąt godzin.

Za przerzucenie na Zachód szajka brała od 25 tys. do 77 tys. złotych (od 6,5 do 20 tys. dolarów). Dzięki uzyskanym przez CBŚ materiałom pojmano 13 innych osób na terytorium Niemiec i Wielkiej Brytanii.

Źródło: Fakt

REKLAMA