Komuniści z SLD brzydzą się komunistów z PiS. Czarzasty: „Jakbym wiedział, że Piotrowicz jest w PZPR, to bym z niej wystąpił”

Poseł Stanisław Piotrowicz Foto: PAP/Tomasz Gzell
Poseł Stanisław Piotrowicz Foto: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Byli członkowie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wypełniają dziś szeregi zarówno PiS jak i SLD. Za „zdradę ideałów” nie pałają do siebie miłością. Dziś swoją niechęć do dawnego przyjaciela zaprezentował szef Sojuszu.

– Jakbym wiedział, że Piotrowicz jest w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, to bym z niej wystąpił. Wie pan, po prostu dla kariery robi wszystko. Było mu dobrze w PZPR i robił określone rzeczy, i miał z tego określone profity, było mu dobrze jako prokurator, było mu dobrze, jak nie zauważał pedofila, było mu dobrze w tej chwili w PiS-ie. Wszystkiego się wyprze i wszystko poprze, po to, żeby iść do przodu i tyle – powiedział szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

REKLAMA

Czarzasty nie ukrywa, że nie cieszy się z nominacji dawnego towarzysza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Szef SLD uważa Stanisława Piotrowicza uważa za zdrajcę i karierowicza.

– Są ludzie konsekwentni co do swoich poglądów. Nikt od swojego życiorysu nie ucieknie. Jestem przykładem takiej osoby, która nie ucieka od swojego życiorysu. Można mieć do mnie pretensje za różne rzeczy, ale nie można powiedzieć: to jest gość, który był w pięćdziesięciu sześciu partiach i wszystko robił po to, żeby tylko iść do przodu. Jest jakaś konsekwencja. U niego nie ma. Nie szanuję go – mówił o dawnym partyjnym koledze Czarzasty.

Jednak sam polityk PiS również w publicznych wystąpieniach nie wstydzi się swojej przeszłości w PZPR. – Moja przeszłość jest piękna. (…) Żeby niektórzy mogli działać w opozycji, uniknąć odpowiedzialności karnej, potrzebni byli tacy ludzie jak ja – mówił niedawno prokurator Stanu Wojennego.

3 grudnia Piotrowicz, Krystyna Pawłowicz i Elżbieta Chojna-Duch mają zastąpić sędziów Trybunału Konstytucyjnego Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara.

Źródło: Radio Zet

REKLAMA