Leszek Miller w ostrych słowach zaatakował Antoniego Macierewicza. Chodzi o coś bardzo poważnego

Leszek Miller i Antoni Macierewicz. Foto: PAP
Leszek Miller i Antoni Macierewicz. Foto: PAP
REKLAMA

Leszek Miller na antenie Radia Zet skomentował skład nowego rządu, na czele którego stanął Mateusz Morawiecki. Były premier w ostrych słowach odniósł się do działań Prawa i Sprawiedliwości. Oberwało się także Antoniemu Macierewiczowi, i to naprawdę mocno.

Leszek Miller z całą pewnością nie należy do sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. W końcu to właśnie Jarosław Kaczyński skazał go na polityczny niebyt, który trwał kilka lat.

REKLAMA

– W tym rządzie nie tyle chodzi o to, co kto potrafi, tylko kto za nim stoi. A stoją ludzie pana Morawieckiego i zdaje się, że on się umocnił. Stoją ludzie wicepremiera Ziobry i wicepremiera Gowina, i pewnie jeszcze jacyś wskazani bezpośrednio przez pana prezesa Kaczyńskiego – ocenił Miller.

Były szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej odniósł się także do nowych ministerstw powołanych przez PiS.

– Ja uważam, że nie należy mnożyć bytów poza ich niezbędną konieczność. To po prostu utrudnia sprawne funkcjonowanie Rady Ministrów – powiedział.

Miller zdradził również co sądzi o Michale Wosiu, najmłodszym z ministrów w nowym rządzie.

– No bo to jest, jak sądzę, człowiek renesansu, czyli człowiek, który posiadł wiele umiejętności i ma wiele kompetencji, i nadaje się do wszystkiego – mówił eurodeputowany.

Niezwykle surowo Miller ocenił Antoniego Macierewicza. Przede wszystkim ze względu na jego wkład w wyjaśnianie okoliczności katastrofy smoleńskiej.

– Uważam, że to jest krok niesłychany i skandaliczny. Ja wiem, że tutaj eksponuje się rolę i dorobek czy zasługi pana Macierewicza, kiedy był w opozycji antysystemowej, ale przecież my pamiętamy lepiej Macierewicza z tego, co on robił w ostatnich latach. To, jak wymyślił zamach smoleński, to, jak opowiadał, że niektórzy przeżyli ten zamach, albo że byli dobijani ranni. To, jak wymyślał coraz to nowe koncepcje, coraz to nowe przyczyny tej katastrofy lotniczej, i to, jak marnował pieniądze. Bo przecież na funkcjonowanie tej jego śmiesznej podkomisji poszły spore środki – powiedział.

REKLAMA