Zbigniew Stonoga postanowił ujawnić relację łączącą go z Krzysztofem Jackowskim, jasnowidzem z Człuchowa. Okazuje się, że jest to silna więź emocjonalna.
– Lipiec 2016v r., przeżywam najczarniejsze dni życia od czasu Śmierci rodziców. Znamy się co prawda pobieżnie od 2002 roku, ale to właśnie w 2016 nasze drogi się krzyżują. Bez wątpienia nie przeżyłbym tamtych dni bez Jego pomocy, bez Jego nadziei – wyznaje Stonoga.
– Dla mnie Krzysztof Jackowski obok niekwestionowanego daru jasnowidzenia to wspaniały Przyjaciel, Człowiek o wielkim sercu, empatii i wrażliwości na ludzką krzywdę, biedę i nieporadność. Wyśmienity znawca psychologii społecznej, cudowny mąż i ojciec – dodaje znany przedsiębiorca.
Wspomina też żonę Jackowskiego. – Kasia-żona Krzysztofa jest akompaniamentem jego wartości i życzliwości. Gdy przyjeżdża się do domu Państwa Jackowskich na stole stoi wszystko co najsmaczniejsze przyozdobione w serdeczność. Nie przesadzę mówiąc, że rodzina Jackowskich to ludzie z najwyższej półki intelektualnej i społecznej. Krzysiek jest tylko jeden-prawdziwy serdeczny i wiecznie zakręcony – pisze Zbigniew Stonoga.
Na koniec zaznacza, że „z tej prawdziwej przyjaźni jest dumny i nią zaszczycony”.