Grzyb wart był fortunę. Astronomiczną sumę 120 tys. euro zapłacono za białą truflę z Piemontu

Drogocenna trufla sprzedana na międzynarodowej aukcji / fot. PAP
REKLAMA

Za białą truflę z Alby na północy Włoch zapłacono 120 tys. euro. Grzyb wylicytowany za rekordową sumę waży 1005 gramów. Największy okaz padł łupem nabywcy z Hongkongu, a walczyli o niego koneserzy z Singapuru i Moskwy.

To nie była najdroższa trufla świata. Najwięcej, bo 330 tys. euro zapłacono w 2007 roku za okaz ważący 1,5 kilograma.

REKLAMA

20. aukcja trufli zorganizowana 10 listopada za pośrednictwem telemostu odbyła się tradycyjnie na zamku w Grinzane Cavour w Piemoncie. Łączna wylicytowana suma za trufle wyniosła prawie 300 tys. euro.

Białe trufle nazywane są “kulinarnymi brylantami”. Sezon zbiorów w piemonckiej krainie Langhe otworzył tzw. Sylwester trufli, w nocy z 20 na 21 września. Zgodnie z tradycją, o północy dziesięciu poszukiwaczy z psami wyruszyło do lasu w nadziei na znalezienie pierwszych tegorocznych okazów cennego Tuber Magnatum Pico, czyli białej trufli.

Każdy okaz, zanim trafi do handlu czy na aukcję, jest badany przez specjalną komisję ekspertów do spraw jakości. Na aukcjach białe piemonckie trufle ważące kilkaset gramów osiągają astronomiczne ceny sięgające 100 tys. euro.

W dniach kulminacji zbiorów trufli we Włoszech poinformowano, że z biegiem lat jest ich coraz mniej. Eksperci tłumaczą, że jest to wina w dużym stopniu dzików niszczących teren, gdzie rosną. Z ich powodu poszukiwacze i znawcy tych cennych grzybów ogłosili wręcz stan alarmowy.

– Dziki, które kopią w ziemi, wbrew temu, co wiele osób mogłoby sądzić, nie przepadają specjalnie za truflami, ale stanowią poważne zagrożenie zarówno dla tych rosnących naturalnie, jak i dla ich upraw – wyjaśnił ekspert Gilberto Bragato.

Podkreślił, że problem ten nasilił się szczególnie w ostatnim czasie w związku ze wzrostem populacji dzików.

Według specjalistów, niemożliwe jest oszacowanie strat w zbiorach trufli wywoływanych przez te zwierzęta. Jak zaznaczają, pewne jest natomiast, że od lat 70. zeszłego wieku zbiory spadły w kraju o połowę.

Mniej jest także trufli w tym roku, co jest rezultatem zmian klimatycznych – niemal całkowitego braku opadów deszczu we wrześniu i wyższych niż dotąd temperatur w październiku.

Trufle w 80 proc. składają się z wody, więc ich wartość odżywcza jest niewielka. Tysiące euro płaci się przede wszystkim za jedyny w swoim rodzaju zapach. Przed laty głośny był spór o cenę dania podanego w restauracji znanego mistrza kuchni i gwiazdy kulinarnych telewizyjnych show, Carlo Cracco. Sprawa zakończyła się we włoskim sądzie. Szef wielkiej firmy zamówił makaron oraz jajka sadzone obficie posypane 300 gramami trufli. Po zjedzeniu posiłku zaniemówił na widok rachunku wynoszącego 4140 euro, w tym 3 tys. za dodatek w postaci posypki z cennego grzyba.

Źródło: PAP/forbes.pl

REKLAMA