Greta Thunberg znalazła podwózkę do Europy. Na pożegnanie Ameryki krytykuje prezydenta Trumpa

Greta Thunberg zwana
Greta Thunberg zwana "Eko-Pippi"/fot. PAP/EPA
REKLAMA

Małoletnia szwedzka działaczka na rzecz klimatu Greta Thunberg znalazła transport do Europy. Wraca na pokładzie „ekologicznego” katamaranu o długości 14 m, którym zaoferowała się przewieźć ją para jego właścicieli – Elayna Carausu (26 lat) i Riley Whitelum (35 lat).

Na pokładzie „Wagabundy” zabierze się z nimi ojciec działaczki Svante Thunberg oraz wezwany do pomocy, profesjonalny brytyjski żeglarz Nikki Henderson.

REKLAMA

W przeddzień wyjazdu Greta Thunberg udzieliła wywiadu i dokonała oceny ostatnich miesięcy swojej „akcji” i szczytu klimatycznego ONZ. – Z jednej strony wiele rzeczy zmieniło się w dobry sposób, ale minęło wiele miesięcy bez prawdziwych działań, bez uświadomienia sobie przez ludzi pilnej potrzeby.

Podróż powinna potrwać od dwóch do trzech tygodni, w zależności od pogody. Katamaran ma dopłynąć do Portugali, pokonując około 5500 km. Stamtąd będzie blisko na szczyt klimatyczny ONZ w Madrycie. Zlot ma się odbyć w dniach 2–13 grudnia, więc raczej Greta Thunberg zdąży.

Wcześniej psikusa spłatała jej polityka. Szwedka wypłynęła do Chile, ale ze względu na napiętą sytuację społeczną w tym kraju, planowany w Santiago szczyt przeniesiono do Hiszpanii.

W wywiadzie dla agencji AFP Greta Thunberg zaatakowała prezydenta USA. Jej zdaniem „odwrót środowiskowy” prezydenta USA Donalda Trumpa miał jednak i „dobre strony”, bo zainteresował problemem ludzi. Trump „jest takim ekstremistą i mówi ekstremalne rzeczy, że ludzie obudzili się w pewien sposób” – twierdzi Greta Thunberg.

 

Źródło: Le Figaro/ AFP

REKLAMA