
Musisz zapłacić coś w Urzędzie Skarbowym? No to masz problem, bo dojdzie do tego prowizja, niezależnie od tego, czy płacisz kartą czy gotówką.
O tym, że skarbówka bezlitośnie zdziera pieniądze z ludzi wiadomo nie od dziś. Michał Nieznański, działacz Ruchu Narodowego zrelacjonował ostatnią swoją wizytę w Urzędzie Skarbowym, gdzie musiał dokonać niewielkiej opłaty. Problem pojawił się, gdy doszło do metody płatności… i prowizji za nią.
„Sytuacja z urzędu skarbowego: Chce zapłacić 17 zł za zaświadczenie. Podchodzę do okienka informując o płatności kartą: ▪️Będzie prowizja 5 zł za płatność elektroniczną. To zapłacę gotówką: ▪️Będzie prowizja 2,5 zł dla Urzędu Miasta” – zrelacjonował Michał Nieznański. „Bareja jak żywy”– podsumował.
Skandaliczna sytuacja oburza dodatkowo w obliczu zapowiedzi nowego ministra finansów, Tadeusza Kościńskiego, który jest wielkim orędownikiem zlikwidowania płatności gotówkowej.
– Wszyscy, którzy posiadają kasę fiskalną, będą musieli przyjmować opłaty bezgotówkowe. Dzisiaj statystycznie jest to możliwe tylko w co drugim sklepie czy urzędzie, co powoduje, że wielu obywateli zniechęca się do korzystania z karty. Ustawa ma to zmienić – zapowiadał jeszcze w lipcu 2018 roku Kościński, obecnie minister finansów. W innym wywiadzie przekonywał, że „Polacy chcą płacić bezgotówkowe”.
Szkoda, że minister nie chce zająć się sprawami prowizji naliczanych przez urzędy. Z pewnością obywatele chętniej korzystaliby w urzędach z metody płatności kartą. Ale łatwiej jest doić społeczeństwo z zarobionych przez nie pieniędzy.
Sytuacja z urzędu skarbowego:
Chce zapłacić 17 zł za zaświadczenie. Podchodzę do okienka informując o płatności kartą:
▪️Będzie prowizja 5 zł za płatność elektroniczną
To zapłacę gotówką:
▪️Będzie prowizja 2,5 zł dla Urzędu MiastaBareja jak żywy
🤦♀️🤦♀️🤦♀️— Michał Nieznański (@mnieznanski1) November 13, 2019
Źródła: twitter.com/nczas.com