W Runit Dome na Wyspach Marshalla znajduje się 85 tys. metrów sześciennych odpadów nuklearnych. Są one wynikiem amerykańskich prób atomowych, które były przeprowadzane na tym archipelagu. Jak donosi „Los Angeles Times”, kopuła „nuklearnego grobowca” zaczyna przeciekać.
W latach 1946-1958 na Wyspach Marshalla Amerykanie zdetonowali 67 bomb atomowych. Odbywały się tam również testy broni biologicznej.
„Los Angeles Times” donosi, że kopuła „grobowca” zaczyna przeciekać. Jest to związane ze wzrostem poziomu wód. Co więcej, wzrasta także śmiertelność ryb, z kolei koralowce coraz częściej bieleją.
W 1986 r. USA i Wyspy Marshalla podpisały umowę ws. odpadów nuklearnych, jednakże trybunał międzynarodowy nakazał zapłacić Amerykanom 2,3 mld dol. na poczet roszczeń – w tym również zdrowotnych. Jak dotąd zapłacono jedynie 4 mln dol.
Hilda Heine, prezydent Wysp Marshalla, zwróciła się o pomoc do amerykańskiego rządu, jednakże ten twierdzi, że odpady nie znajdują się na terytorium USA, stąd też nie jest to jego problem. Heine odpowiedziała, że to nie jej kraj wyprodukował bomby, po których pozostały odpady.
I can't remember when we started working on this project, but it's finally out!
How the U.S. betrayed the Marshall Islands, kindling the next nuclear disaster https://t.co/8dr1TY75BB pic.twitter.com/NhBYRh7V77
— Sean Greene (@seangreene89) November 10, 2019