Niewielka wspólnota zakonnic Rodziny Misjonarzy z Notre Dame osiadła w sercu departamentu Ardèche w 1947 roku. Ich siedziba znajduje się w chronionej przyrodniczo dolinie. Kiedy zdecydowały się spełnić testament swojego założyciela i wybudować tu bazylikę, grupa histerycznych lewicowców postanowiła to siostrom uniemożliwić.
Siostry pracują w Saint-Pierre-de-Colombier w Owernii, a ich plany budowy bazyliki wtapiają świątynię w krajobraz doliny, nie naruszając jej integralności i piękna. Każdy pretekst okazuje się jednak dla antyklerykałów dobry, by utrudnić życie wspólnoty zakonnej.
Od czego zaś modna obecnie ekologia? Współcześni bolszewicy hałasują więc o niszczeniu przyrody, zalewaniu jej betonem itp. bzdurami. Nie zawahali się nawet zakłócać mszy św. wznosząc okrzyki i atakując wiernych opuszczających kaplicę. Pojawiły się nawet hasła „tak dla ropuch, nie dla kapłanów”.
Klasztor ma ważne pozwolenie na budowę bazyliki i jej budowa jest całkowicie zgodna z prawem i zatwierdzone przez lokalne władze. Skoro jednak nie można przeszkodzić drogą legalną, wybiera się presję fizyczną i psychiczną.
Te francuski przykład to także element przemilczanego prześladowania katolików, także w krajach, które dawniej były ostoją Kościoła. Poniżej projekt świątyni, która stała się solą w oku lokalnych „bolszewików”.
Źródło:
