Zdobycie przez opozycję Senatu i postawa prof. Tomasza Grodzkiego który wcześniej nie dał się przekupić PiS-owi stanowiskiem ministra zdrowia spowodowały, że stał się on ostatnią deską ratunku dla opozycji w wyborach prezydenckich. Nagrodzony za lojalność wobec KO stanowiskiem marszałka Senatu profesor może zdaniem niektórych polityków liczyć na znacznie więcej.
To na razie luźna propozycja, którą jednak coraz wyraźniej słychać w sejmowych kuluarach po stronie opozycyjnej. Kandydaturze Grodzkiego sprzyjają bowiem możliwości, jakimi będzie dysponował jako marszałek Senatu.
Zagraniczne wyjazdy – jak ten już zapowiedziany do USA, zaproszenia w Polsce na wszelkie możliwe uroczystości, pieniądze z Kancelarii Senatu – pozornie na promocję Polski, ale i przy okazji pana marszałka, a do tego pomysł z orędziem, które musi wyemitować nawet Telewizja Polska. Do tego zaburzenie dotychczasowego status quo, które przyjmuje, że rządzi PiS i nie ma na nic wpływu. Grodzki jest symbolem tego pozytywnego przełamania po stronie opozycyjnej. Po czterech latach marazmu i serii porażek, coś się w końcu udało. No i chirurg, dobrze się kojarzy, prywatnie dość konserwatywny. Kto wie, czy to nie byłby dobry strzał – pisze portal wpolityce.pl, cytując anonimowego posła opozycji.
Koalicja Obywatelska na wyłonienie swojego kandydata czasu ma niewiele, a kandydatura marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest krytykowana zarówno w samej partii, jak i szerzej po stronie opozycyjnej. Jej partyjni koledzy obawiają się, że w debacie z prezydentem Dudą zostanie po prostu „zjedzona”.
Inne kandydatury, o których słychać w Platformie to Bartosz Arłukowicz i Radosław Sikorski ale ich szanse są niewielkie. Niewykluczone więc, że kontrkandydatem Andrzej Dudy w wyborach zostanie właśnie Tomasz Grodzki.
.@marcinfijolek: Sejmowe plotki – coraz głośniej o nowym pomyśle w KO: marszałek Grodzki kandydatem opozycji na prezydenta? https://t.co/kOq5lNNpza
— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) November 14, 2019