PE nie ma nic do roboty. Zajmuje się edukacją seksualną w Polsce, aby uszczęśliwić Biedronia?

Robert Biedroń, smutne dziecko Źródło: PAP, Pixabay
REKLAMA

Parlament Europejski przyjął rezolucję krytykującą Polskę za projekt ustawy dotyczący edukacji seksualnej. Za głosowało 471 europosłów, 128 było przeciw, a 57 wstrzymało się od głosu.

Pod projektem rezolucji podpisani są europosłowie największych frakcji w PE. Uwagę zwraca zwłaszcza stanowisko „chadeków” z EPL, bo socjaliści, grupa Odnowić Europę, Zieloni i GUE po prostu postępują zawsze wg „kryteriów postępu”.

REKLAMA

PE zaapelował w rezolucji, aby polski parlament wstrzymał się od przyjęcia proponowanego projektu ustawy oraz „zapewnił młodzieży dostęp do kompleksowej edukacji seksualnej”. PE przy tym „wyraża głębokie zaniepokojenie niezwykle niejasnymi, szerokimi i nieproporcjonalnymi przepisami projektu ustawy, które de facto zmierzają do penalizacji upowszechniania edukacji seksualnej wśród nieletnich”.

Europosłowie wskazują, że zakres proponowanych przepisów „potencjalnie grozi wszystkim osobom – a w szczególności edukatorom seksualnym, w tym nauczycielom, pracownikom służby zdrowia, pisarzom, wydawcom, organizacjom społeczeństwa obywatelskiego, dziennikarzom, rodzicom i opiekunom prawnym – karą pozbawienia wolności do trzech lat za nauczanie o ludzkiej seksualności, zdrowiu i stosunkach intymnych”.

PE obawia się także, że projekt miałby „blokujący wpływ na edukatorów i że jedną z głównych barier dla edukacji seksualnej jest fakt, iż edukatorzy nie są wspierani”.

Europoseł Beata Mazurek bezskutecznie przekonywała parlamentarzystów i dziennikarzy, że polski rząd nie planuje obecnie penalizacji edukacji seksualnej. Unioparlament przyjął jednak za pewnik propagandowe informacje, które rozsiewa w Brukseli środowisko Roberta Biedronia.

– Dzisiejsza rezolucja to jeden wielki skandal. (…) Rząd nie prowadzi żadnych prac nad zaostrzeniem kar w związku edukacją seksualną. Przede wszystkim to nie jest projekt rządowy – powiedziała dziennikarzom Mazurek.

W sumie niezła jazda. Za pomocą Brukseli chce się ponad głowami Polaków pompować ich pieniądze z podatków w seks-edukatorów i podobną swołocz deprawującą młodzież.

Tylko Biedroń nie kryje satysfakcji i zachwyca się XXI wiekiem. Ta bezsensowna i nie mająca w sumie skutków prawnych rezolucja to podobno jego sprawka. W dodatku podobni „broni honoru Polski”. Idiotów nie sieją, „kształcą” ich właśnie rozmaici „edukatorzy”.

Źródło: PAP

REKLAMA