Do ataku na sekretarz sprawiedliwości Hongkongu Teresę Cheng doszło w Londynie, gdzie została ona zaatakowana przez zwolenników demonstracji, które odbywają się w autonomicznym regionie Chin. Konieczna była interwencja policji, zaś urzędniczka została przewieziona do szpitala z urazem ręki.
Teresa Cheng została zaatakowana podczas swojego pobytu w Londynie. „The Guardian” donosi, iż napastnicy krzyczeli pod jej adresem takie słowa jak „morderczyni” oraz „hańba”.
W pewnym momencie Cheng została popchnięta, wskutek czego upadła. W ten sposób doznała obrażeń dłoni.
Reuters podaje, że „była oblegana i atakowana przez dziesiątki działaczy antychińskich”, co oświadczyła już chińska ambasada. Co więcej, Chińczycy wezwali brytyjską policję do dokładnego wyjaśnienia sprawy. Z kolei rząd Hongkongu wydał specjalne oświadczenie, w którym wspomniał o „poważnych obrażeniach ciała” sekretarz sprawiedliwości.
Teresa Cheng zgłosiła sprawę na policję. Jak dotąd nikt nie został zatrzymany.
Protesty w Hongkongu trwają już od miesięcy. Na ich początku demonstranci domagali się rezygnacji z projektu ustawy pozwalającej na deportację mieszkańców regionu do Chin. Z biegiem czasu rozszerzyli swoje żądania i obecnie chcą m.in. zmniejszenia wpływu komunistycznych władz na rząd Hongkongu oraz ukarania osób odpowiedzialnych za użycie siły wobec protestujących.
China strongly condemns attack on Hong Kong government official in London https://t.co/jyer4G0Zhj pic.twitter.com/FpPhOMbfVC
— Reuters (@Reuters) November 15, 2019