W Polskiej Agencji Prasowej postanowiono najwyraźniej zacząć bawić się męskimi końcówkami. Jest to tak ewidentne, że wywołało zażenowanie dziennikarki Radia Maryja.
O poziomie depesz PAP niejednokrotnie pisali już dziennikarze. Błędy i literówki to niechlubna norma agencji. Niestety, coraz częściej pojawia się też ideologia.
Na sprawę zwróciła uwagę Monika Bilska, dziennikarka i fotograf Radia Maryja. – Depesza z PAP 😰 – napisała Monika Bilska. Udostępniła przy tym screena z serwisu PAP.
– Biejat w ławach poselskich zasiada pierwszy raz. Z wykształcenia jest socjolożką. Pracowała jako tłumaczka literatury hiszpańskojęzycznej. W Fundacji „Stocznia” zajmowała się m.in. badaniami społeczeństwa obywatelskiego i oceną skuteczności działań podejmowanych przez organizacje pozarządowe i urzędy. Od 2015 r. jest członkinią Lewicy Razem – czytamy we fragmencie depeszy PAP z dzisiejszego dnia z godz. 15.28.
Zaznaczyła przy tym słowa „socjolożka” i „członkinia”.
Czy więc w PAP naprawde chcą bawić się męskimi końcówkami i na siłę zastępować je żeńskimi?
Depesza z PAP 😰 pic.twitter.com/2nta05Ijwu
— Monika Bilska (@MonikaaaBilska) November 15, 2019
Źródła: twitter.com/PAP/nczas.com