Australijski strażnik pokonał w walce trzymetrowego krokodyla morskiego. „W szpitalu myślałem tylko o zemście”

Krokodyl Fot. ilustr. Wikipedia
REKLAMA

54-letni Australijczyk Craig Dickmann, miejscowy strażnik przyrody, wybrał się na ryby w północnej Australii, ale nie spodziewał się aż tak mocnych przeżyć. Kiedy chciał odejść z plaży blisko 3-metrowy krokodyl zaatakował go od tyłu i zaczął wciągać do morza.

Zaatakowany przez krokodyla Dickmann nie stracił jednak zimnej krwi i postanowił wykorzystać znany w walce wręcz chwyt. Wbił krokodylowi palce w oko i zdaje się ocalił tym sobie życie.

REKLAMA

Zwierzę, które próbowało zabrać go wciągnąć do wody i utopić, ostatecznie otworzyło paszczę i jego niedoszłą ofiara mogła uciec.

Mężczyzna znalazł się w szpitalu w Cairns, w stanie Queensland. Odwiedzającym go dziennikarzom zapowiedział, że kiedy już opuści szpitalne łóżko, jego pierwszym krokiem będzie zdobycie trofeum w postaci głowy podstępnego gada.

Dickamnn dodał, że tylko taka zemsta pozwoli mu zapomnieć o prześladującym go dźwięku zaciskanych szczęk krokodyla. Gad, który go zaatakował, wgryzł się w udo strażnika. Wepchnięcie kciuka w oko gada było najlepszym pomysłem, bo to właściwie jedyna „miękka część” zwierzęcia.

Walka trwała kilka minut. Craig Dickmann ma też poranione dłonie i nogi. Z osobistej zemsty musi jednak zrezygnować i nie chodzi tu o odniesione obrażenia. Po prostu władze stanu Queensland same zajęły się sprawą i niebezpiecznego gada już uśmierciły.

Co roku strażnicy leśni likwidują około 250 niebezpiecznych krokodyli celem regulowania populacji. Krokodyle morskie (różańcowe) mogą mieć nawet do siedmiu metrów długości i ważyć ponad tonę. Występują m.in. w tropikalnych obszarach północnej Australii. Jednak ich bezpośrednia ataki na ludzi są dość rzadkie.

Źródło: Ouest France

REKLAMA