Kolejny skok rządu na kasę Polaków. Chcą zrobić to, czego nie udało się dokonać PO. Ceny cukru skoczą ostro w górę. Oczywiście „dla dobra Polaków”

Mateusz Morawiecki i kostki cukru/fot. PAP/Pixabay
Mateusz Morawiecki i kostki cukru/fot. PAP/Pixabay
REKLAMA

Szykuje się wielka podwyżka cen za cukier z powodu szukania przez rząd sposobów na finansowanie programów socjalnych. – Przymiarki do jego wprowadzenia robił już rząd PO-PSL, ale presja była wówczas mniejsza, bo spożycie cukru wahało się między 39,4 a 44,3 kg – podaje „Dziennik Gazeta Prawna”. Obecnie spożycie wynosi 51 kg.

Rządowi „eksperci” powołują się na konieczność ograniczenia spożycia cukru. W raporcie NFZ podano, że 1,4 tys. zgonów rocznie to wynik nadmiernego spożywania napojów słodzonych cukrem.

REKLAMA

Jarosław Pinkas, główny inspektor sanitarny, w rozmowie z DGP deklaruje, że powstał już dokument, który może być podstawą do wprowadzenia podatku od cukru zawartego w napojach słodzonych. Jest on wsparty stanowiskiem krajowego konsultanta ds. zdrowia publicznego – podaje DGP.

Chcemy go zaprezentować rządowi dopiero po wyborach. Obecny czas nie sprzyja wprowadzaniu takich rozwiązań. Mówimy o podatku, mimo że mamy osiągnąć efekt zdrowotny, a nie fiskalny – potwierdza Pinkas.

Pierwotnie podatek nałożony zostałby na napoje słodkie i batoniki. Docelowo jednak dodatkowo opodatkowana ma zostać cała żywność słodzona cukrem.

Hanna Stolińska-Fiedorowicz, dietetyk kliniczny lamentuje, że „cukier jest wszechobecny” i „gdybyśmy usunęli ze sklepów towary z dodatkiem cukru, prawie nic by nie zostało”. Dlatego – jej zdaniem – „trzeba się wreszcie z tym rozprawić”.

Źródło: gazetaprawna.pl

REKLAMA