Z promocji w Black Friday korzysta aż 90 proc. konsumentów pojawiających się tego dnia w sklepach. Część z nich finansuje zakupy z kredytów bankowych i u firm pożyczkowych.
Listopad to miesiąc, w którym banki i parabanki odnotowały w minionych latach wzrost akcji kredytowej o ponad 100 proc.
Znaczna część osób w Czarny Piątek kredytuje się dzięki dostępnym w sklepach systemom ratalnym, które również finansowane są przez banki i ich marże wliczone są w cenę zakupu. Znacząca liczba konsumentów decyduje się też na zaciągnięcie szybkiej pożyczki na niewielką kwotę, tylko po to, aby sfinansować zakupy. A przypomnijmy, że taki kredyt jest zwykle droższy.
Jak wynika z raportu BIK, w ubiegłym roku w okresie bezpośrednio poprzedzającym Black Friday Polacy zaciągnęli ponad 20,5 tys. kredytów na łączną sumę 71,8 mln. 56 proc. kredytów gotówkowych i 50 proc. pożyczek zostało przeznaczanych na zakup mebli i wyposażenia domu, sprzęty AGD i RTV, urządzeń elektronicznych i komórek.
Badania pokazują, że konsumenci chętniej sięgają po kredyt gotówkowy w banku niż po pożyczkę w instytucji parabankowej, ponieważ czują się bezpieczniejsi pożyczając w oddziale, w którym mają założony rachunek. Instytucje parabankowe często wygrywają jednak licznymi ułatwieniami w procedurach kredytowych. Do uzyskania pożyczki wystarczy:
- dowód osobisty – potwierdzający tożsamość;
- numer rachunku bankowego, na który mają być przelane pieniądze (z reguły konieczny jest przelew w wysokości 1 gr lub 1 zł w celu potwierdzenia wiarygodności konta);
- telefon i adres mailowy, na które klient otrzymuje informację o przyznaniu lub odrzuceniu wniosku, numer telefonu służy jednocześnie do zadania dodatkowych pytań, które mają wpływ na decyzję;
- źródło dochodu i jego wysokość, które trzeba wykazać we wniosku.
Eksperci podkreślają, że taka pożyczka to minimum formalności, ale jednocześnie maksimum narzutów w postaci wysokich odsetek i prowizji, które łącznie bywają niewiele niższe od kwoty samej pożyczki.
Warto przy tym wiedzieć, że zgodnie obowiązującymi przepisami wszystkie koszty związane uzyskaniem pożyczki nie mogą obecnie przekraczać w skali roku 55 proc. wartości zaciągniętej chwilówki.
Źródło: money.pl / wp.pl