Jarosław Jakimowicz poprowadzi program „Pytanie na śniadanie extra” w TVP2. Zupełnym przypadkiem stało się to krótko po tym, gdy aktor wkroczył bez zapowiedzi na plan programu i ściskając Antoniego Macierewicza dziękował mu „za walkę o niepodległość”.
Informację potwierdza Centrum Informacji TVP. Jakimowicz poprowadzi co tydzień „PnŚE”. Prowadził już dzisiaj program po raz pierwszy.
Podziękowanie miało miejsce w programie „Jedziemy” – jednym z najsłynniejszych propagandowych programów dzisiejszej TVP Info prowadzonej przez propagandystę Michała Rachonia.
– Reżyserka mnie znienawidzi. Ja mam 50 lat. Dziękuję za tych 50 lat walki o niepodległość. Dziękuję za kraj, w którym żyję w imieniu moich dzieci, Polaków. Jestem dumny i zaszczycony – mówił Jakimowicz ściskając Macierewicza.
Zupełnym przypadkiem, krótko potem dostał posadę za publiczne pieniądze. On sam jednak zaprzeczał, by chciał cokolwiek ugrać tym poddańczym gestem. – On siedział w więzieniu za to, żeby pan mógł pisać, co chce, a ludzie mogli na mnie pluć tak, jak plują. Ten facet za to siedział. Proszę obejrzeć film „Nocna zmiana” Jacka Kurskiego i Piotra Semki o obaleniu rządu Jana Olszewskiego. Proszę zobaczyć, na czym wtedy zależało Macierewiczowi, a na czym agentowi Bolkowi, Wałęsie, który był przeciw lustracji. Co było dobrem nadrzędnym – mówił Jakimowicz w rozmowie z wp.pl.
Twierdzi też, ze „zrobił to po nic” i „nie jest koniunkturalistą”. – Przecież pan Macierewicz jest w niełasce. Gdybym chciał coś uzyskać, poszedłbym komuś d… lizać w TVN. Tam, jak się liże d…, to są z tego efekty – dodał Jakimowicz.
Należy zwrócić uwagę, że słowa o „niełasce” są nie do końca trafione. Macierewicz wybrany przecież został marszałkiem-seniorem Sejmu.
Źródła: gazeta.pl/nczas.com