Poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz dołączył do parlamentarnego zespołu ds. równouprawnienia osób LGBT. Zapewnia, że to nie trolling i zamierza przedstawić rozwiązania, które będą wprowadzać równouprawnienie, ale – jak podkreśla – nie uprzywilejowanie.
W zespole parlamentarnym ds. równouprawnienia osób LGBT znajduje się 24 posłów i wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka. 16 z posłów to przedstawiciele Lewicy. Są także członkowie KO: Tomasz Aniśko: Urszula Zielińska z Zielonych, Monika Rosa z Nowoczesnej, Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej oraz Katarzyna Piekarska, Klaudia Jachira i Franciszek Sterczewski.
Dziś do zespołu dopisał się poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. Czy zamierza działać na rzecz LGBT? Wręcz przeciwnie.
– Zespół nazywa się „ds. równouprawnienia”, więc o nic innego niż o równouprawnienie nie chodzi. Ja bardzo równouprawnienie popieram – powiedział Sośnierz serwisowi Polsat News. Jak zaznaczył, trzeba odróżniać równouprawnienie od „uprzywilejowania czy tzw. dyskryminacji pozytywnej”. Zapewnił też, że jego decyzja to nie trolling.
– Wręcz przeciwnie. Chciałbym zaproponować projekt, w którym są propozycje rozwiązań postulatów tych środowisk – zapowiedział poseł Konfederacji.
– Prawo nie powinno różnicować obywateli w zależności od jakichkolwiek czynników innych niż obywatelstwo. Uważam, że nie należy pisać ustaw, w których homoseksualiści mieliby inne prawa – mniejsze, większe – niż ludzie o innych preferencjach seksualnych – stwierdził poseł Dobromir Sośnierz.
Inicjator zespołu, Krzysztof Śmiszek zapowiedział, że zespół ten ma być „miejscem rozmowy z organizacjami pozarządowymi”. – Efektem naszych prac będą konkretne ustawy – zapewnił.
– Wiem, że te wartości, o które będziemy walczyli, chyba nie są mu [Sośnierzowi – red. nczas] bliskie, ale jestem otwarty na dyskusję – zaznaczył Śmiszek.
Źródło: polsatnews.pl
