Ta potworna zbrodnia poruszyła nawet policjantów. 27-latek po ucieczce ze szpitala psychiatrycznego porwał a następnie brutalnie zabił swojego ojca. Czy czeka go kara dożywocia?
Do makabrycznej zbrodni doszło w tą sobotę. Wtedy 27-letni Dawid K. uciekł ze szpitala psychiatrycznego i skierował się do Szczebrzusza w powiecie staszowskim. Tam rozpoczął się koszmar. Szalony mężczyzna wpierw uwięził swoją babcię, grożąc jej nożem. Na szczęście kobiecie udało się uciec.
– W tym czasie na miejscu pojawił się 51-letni ojciec sprawcy, który przyjechał samochodem i doszło pomiędzy nimi do awantury, w trakcie której Dawid K. zadał ojcu kilka ciosów nożem, a następnie wciągnął go do samochodu. W następstwie zadanych obrażeń pokrzywdzony zmarł – informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik kieleckiej prokuratury.
Parę kilometrów później, 27-latek wyrzucił ciało swojego ojca do lasu w miejscowości Kije. Mężczyzna podpalił zwłoki swojego ojca by zatrzeć ślady. Auto porzucił.
Jak podaje „Super Express” w poniedziałek ok. godz. 9:00 w ręce policji wpadł sam Dawid K. Niedługo po zatrzymaniu mężczyzny funkcjonariusze ujawnili ciało jego ojca.
– Dzisiaj prokurator przedstawił Dawidowi K. dwa zarzuty. Pierwszy dotyczący pozbawienia wolności i kierowania gróźb wobec swojej babci oraz drugi dotyczący zabójstwa ojca ze szczególnym udręczeniem, połączonego z pozbawieniem go wolności i w celu dokonania zaboru mienia w postaci pieniędzy oraz dokumentów – wylicza rzecznik prokuratury w Kielcach.
Prokuratura wystąpiła do Sądu Rejonowego w Staszowie z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Dawida K. na trzy miesiące. 27-latkowi grozi dożywocie.
Źródło: Super Express