USA zmienia zdanie. Dotychczas nielegalne osiedla Izraela są już legalne. ONZ komentuje

Osiedle żydowskie zbudowane na terenach Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu, Foto: PAP
Osiedle żydowskie zbudowane na terenach Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu, Foto: PAP
REKLAMA

Izraelskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu Jordanu nie jest sprzeczne z prawem międzynarodowym – ogłosił sekretarz stanu USA Mike Pompeo. To zmiana w dotychczasowym stanowisku amerykańskiego rządu, jeśli chodzi o tę kwestię. Organizacja Narodów Zjednoczonych wydała oświadczenie w tej sprawie.

Zakładanie izraelskich cywilnych osiedli na Zachodnim Brzegu nie jest samo w sobie sprzeczne z prawem międzynarodowym – oświadczył Pompeo.

REKLAMA

Jego deklaracja stoi w sprzeczności z opinią prawną departamentu stanu USA z 1978 roku, która utrzymywała, że osiedla są „sprzeczne z prawem międzynarodowym”. Zdaniem Pompeo nazywanie osiedli nielegalnymi „nie przyczyniło się do pokoju”.

Prawda jest taka, że nie będzie rozwiązania sądowego tego konfliktu, a spór o to, kto w prawie międzynarodowym ma rację a kto nie, nie przybliży pokoju – powiedział.

Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił także, że status Zachodniego Brzegu powinien zostać wynegocjowany w rozmowach między Izraelczykami i Palestyńczykami.

Deklaracja Pompeo ucieszyła premiera Izraela Benjamina Netanjahu, który ocenił, że „poprawia się historyczna niesprawiedliwość”. – Myślę, że to wielki dzień dla Izraela i osiągnięcie, które przetrwa dekady – powiedział.

ONZ komentuje

Po dość zaskakującej deklaracji Pompeo do sprawy w imieniu ONZ odniósł się rzecznik biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka, Rupert Colville.

Trzymamy się wieloletniego stanowiska ONZ, że izraelskie osiedla są sprzeczne z prawem międzynarodowym. Zmiana polityki jednego z państw nie zmienia istniejących praw międzynarodowych i ich interpretacji przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości i Radę Bezpieczeństwa – oświadczył.

Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w opinii wydanej w 2004 roku stwierdził, że zakładanie izraelskich osiedli na okupowanych terytoriach Palestyny, w tym we Wschodniej Jerozolimie, jest niezgodne z prawem międzynarodowym.

Nowe stanowisko Stanów Zjednoczonych spotkało się również z krytyką Palestyńczyków i Jordańczyków. Przedstawiciele obu państw zgodnie stwierdzili, że izraelskie osiedla na Zachodnim Brzegu są nielegalne i całkowicie sprzeczne z prawem międzynarodowym.

Po oświadczeniu Pompeo amerykańska ambasada w Izraelu wydała ostrzeżenie dla obywateli USA przed podróżowaniem do Jerozolimy, na Zachodni Brzeg i do Strefy Gazy.

Konflikt ciągnący się latami

Dolina Jordanu rozciąga się od Morza Martwego na południu do izraelskiego miasta Bet Szean na północy. Zajmuje powierzchnię ok. 2400 km kwadratowych i stanowi ok. 30 procent terytorium Zachodniego Brzegu Jordanu.

Na zamieszkanych przez ok. 3 mln Palestyńczyków terenach Zachodniego Brzegu i wschodniej Jerozolimy osiedliło się do tej pory ok. 600 tys. Izraelczyków.

Izrael zajął Zachodni Brzeg Jordanu, Strefę Gazy i wschodnią część Jerozolimy w wyniku wojny sześciodniowej w roku 1967. W 2005 roku Izraelczycy wycofali się ze Strefy Gazy, lecz setki tysięcy żydowskich osadników pozostają we Wschodniej Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu. Sprzeciwiają się temu Palestyńczycy.

Społeczność międzynarodowa w zdecydowanej większości uważa izraelskie osiedla za nielegalne. Argumentowane jest to często IV konwencją genewską, która zakazuje okupantowi na przemieszczanie swojej cywilnej ludności na terytorium okupowane.

Źródło: PAP/NCzas.com

REKLAMA