Mieli ewakuować obozowisko imigrantów w Paryżu, ale miasto nie umiało się dogadać z policją

Migranci w Paryżu. / foto: Twitter
Migranci w Paryżu. / foto: Twitter
REKLAMA

Prefektura policji w Paryżu oskarżają się wzajemnie z merostwem i publicznymi władzami administracyjnymi o nieudaną ewakuację koczowiska imigrantów na Porte d’Aubervilliers w Paryżu. Miała się ona odbyć rankiem 21 listopada.

Na miejsce przybyli działacze organizacji humanitarnych, policja, lekarze, ale ewakuacja została odwołana w ostatniej chwili. Z miejsca odjechało nagle dziesięć autobusów prefektury regionalnej i dwa pojazdy podstawione przez merostwo Paryża.

REKLAMA

W jednym z autobusów siedzieli już migranci pogodzeni z sytuacją. O odwołanie akcji i brak koordynacji wszystkie jej strony oskarżają się nawzajem.

Obozowisko na Porte d’Aubervilliers liczyło ponad 200 migrantów i było największe obecnie w Paryżu, po likwidacji w ubiegłym miesiącu 1600 osób na Porte de la Chapelle.

Wg merostwa nie zostały spełnione „warunki bezpieczeństwa”. Prefektura policji paryskiej odsyła do ratusza i prefektury departamentu, ale potwierdziła, że postanowiła „nie brać udziału”. Według dziennikarzy fiasko operacji to skutek „nieporozumień” władz miasta z prefekturą policji, a nie zwykły „brak koordynacji”.

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA