
W Niemczech brakuje pracowników do noszenia trumien na pogrzebach. Powodem są niskie zarobki i… coraz ciężsi zmarli.
Stowarzyszenia firm pogrzebowych w Niemczech alarmują, że zaczyna brakować ludzi do pracy. Chodzi o noszenie trumien na pogrzebach.
Christian Jaeger, dyrektor zarządzający stowarzyszenia firm pogrzebowych Nadrenii Północnej-Westfalii, zapewnia, że na razie nie doszło jeszcze do odwołania pogrzebu, ale sytuacja jest niewesoła.
– Zmarli są dużo, dużo ciężsi niż kiedyś, z trumną i kwiatami ciężar dochodzi do 200 kg, które musi udźwignąć 6 osób – dodaje Michael Wasch z domu pogrzebowego Weber w Dortmundzie.
Niemcy nie chcą podejmować się tej pracy również ze względu na warunki zatrudnienia. Firmy nie oferują bowiem pracownikom etatów.
W efekcie do noszenia trumien zatrudniani są najczęściej studenci i emeryci.
Źródło: Deutsche Welle