Stanisław Michalkiewicz został pozbawiony środków do życia. Komornik sądowy nakazał zablokować konta publicysty. Powodem podjęcia tego działania był sądowy wyrok, który zapadł w procesie…. o którym Michalkiewicz nie wiedział. Historię tego skandalicznego „tajnego” postępowania sądowego pan Stanisław przedstawił przed kamerą NCzasTV.
„Jestem zaskoczony tą sytuacją, w następstwie której zostałem całkowicie odcięty od środków do życia tym bardziej, że nic nie wiedziałem ani o procesie, ani o wyroku, który był „zaoczny”, a dopiero przypadkiem dowiedziałem się o egzekucji. Z telefonicznej rozmowy z informatorką niezawisłego Sądu Okręgowego w Poznaniu dowiedziałem się, że pisma – owszem – były do mnie wysyłane, ale na adres, pod którym nie mieszkam już od ponad 11 lat” – napisał na swoim blogu Stanisław Michalkiewicz.
W NCzasTV publicysta opowiedział o kulisach tej przykrej sytuacji.
– Komornik zablokował mi środki na sumę prawie 190 tys. złotych – powiedział Michalkiewicz w rozmowie z Radosławem Piwowarczykiem.
– Jak mi nie starczy środków […] to będą kolejne zajęcia, na przykład mebli… – powiedział publicysta.
Michalkiewicz przestrzega, że zmiany, które proponuje minister finansów ułatwiają tego typu proceder.
– Dodatkowej takiej grozy nabiera okoliczność, że nowy minister finansów deklaruje zamiar odstąpienia, czy odstępowania od gotówki […] Na zachodzie niby wolno jest się gotówką posługiwać ale jest coraz trudniej […] Na przykład na lotniskach.
Niebezpieczeństwo wynikające z ograniczania możliwości płacenia gotówką zauważają również nasi czytelnicy. Pod artykułem, w którym informowaliśmy o sprawie pana Michalkiewicza ktoś napisał:
„Dla tego żadnych grubszych pieniędzy na koncie… Polska bezgotówkowa=Polski niewolnik” – napisał użytkownik „Szary Człek”.
Poniżej cała rozmowa Radosława Piwowarczyka z Stanisławem Michalkiewiczem:
