Czy ABW walczy z policją? Minister Mariusz Kamiński nabrał w tej sprawie wody w usta

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego / PAP
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego / PAP
REKLAMA

Po pojawieniu się plotek dotyczących dymisji szefa ABW Piotra Pogonowskiego w polskich służbach zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Media wciąż informują o spektakularnych akcjach, które skutkują konfliktami pomiędzy służbami.

W poniedziałek funkcjonariusze ABW zatrzymali naczelnika rzeszowskiego Centralnego Biura Śledczego Policji Piotra J. Miało to związek z tzw. aferą podkarpacką oraz ze śledztwem w sprawie byłego naczelnika CBŚP Daniela Ś. Istniały bowiem doniesienia, że „ochrania” on agencje towarzyskie, które na Podkarpaciu są prowadzone przez dwóch Ukraińców.

REKLAMA

Radio RMF FM ujawniło, że Piotr J. wyjechał rano wraz z dwoma oficerami ze swojego domu na uroczystości w centrali CBŚP. Dalszy bieg wydarzeń jest przyczyną sporu pomiędzy Komendą Główną Policji, nadzorującą pracę CBŚP, i Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Według policji, funkcjonariusz ABW zajechali drogę Piotrowi J. i towarzyszącym mu oficerom, po czym wybili szybę w samochodzie i obezwładnili siłą rzeszowskiego naczelnika CBŚP. Z kolei dwaj funkcjonariusze byli trzymani przez 40 minut pod bronią.

Natomiast ABW podaje, że całe zdarzenie trwało około 20 minut, a samochód, którym poruszał się Piotr J. nie został uszkodzony. Oficer, który wsiadł do wnętrza pojazdu zabrał ze sobą broń, jednakże jej nie eksponował.

– Skoro zatrzymania dotyczyły poważnych zarzutów, to nie ma znaczenia: czy jest to naczelnik CBŚP czy ktoś inny – komentuje sprawę dla Wirtualnej Polski jeden z anonimowych oficerów służb.

– Wyglądało to na pokaz siły. Jedni i drudzy byli uzbrojeni. Wystarczyła chwila i mogły paść strzały – ocenił drugi rozmówca portalu.

Jak dotąd sprawy nie skomentował minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

REKLAMA