Jaśkowiak będzie „prezydencką Jachirą” PO? Jak kandydat mościł się w swym poznańskim gabinecie [WIDEO]

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak chciałby szczepić elity poza kolejnością. /fot. PAP/Jakub Ka
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak chciałby szczepić elity poza kolejnością. /fot. PAP/Jakub Ka
REKLAMA

Odkąd Jacek Jaśkowiak zgłosił gotowość do startu w prawyborach prezydenckich Platformy Obywatelskiej, internauci zajęli się wyszukiwaniem materiałów, które powiedzą im „coś więcej” na temat ewentualnego przyszłego prezydenta kraju.

W serwisie społecznościowym Twitter przypomniano o materiale dziennikarzy „Fakt”, którzy nagrali Jaśkowiaka w trakcie dość osobliwej relacji na temat swojej pracy i biura. Na początku 2015 roku nowy prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak udzielił wywiadu „Faktowi”, w którym wyrażał swoje niezadowolenie z tego, jak urządzony jest jego gabinet. Główne zastrzeżenia dotyczą tego, ze meble są niefunkcjonalne i utrudniają mu pracę.

REKLAMA

– To jest jakiś dramat. Tu nic nie jest ergonomiczne! – grzmiał. – Kluczyk mam taki. Jakiś podpis elektroniczny, tego typu rzeczy. No przecież to można wszystko otworzyć. To jest absolutnie nie do pracy. (…) Ja potrzebuję miejsca do roboty, nie? – mówił.

Kto to zaprojektował? Nawet tego nie idzie włożyć. To się nie mieści. Jak tu zaplanować sobie robotę? – oburzał się, próbując wepchnąć segregator w wąską półkę.

– Te koziołki, czy tam coś, to jest jakiś dramat, nie? Ja lubię nowoczesne rzeczy. Ja się tutaj czuję jak w Muzeum, jak jakiś egzemplarz muzealny – irytował się, myląc swoją rolę „egzemplarza” z eksponatem.

Źródło: Fakt

REKLAMA