Tajemnicza eksplozja na Morzu Południowochińskim. Czy to był wybuch jądrowy? [VIDEO]

Okręt podwodny. Foto: Pixabay
Okręt podwodny. Foto: Pixabay
REKLAMA

Media od kilku dni podają wiadomość o tym, że na Morzu Południowochińskim doszło do tajemniczej eksplozji. Miał to być podwodny wybuch jądrowy, do którego doszło pomiędzy Filipinami a Wietnamem.

Jak dotąd nie ma żadnych oficjalnych informacji, które potwierdzałyby doniesienia. Ostatnio jednak pojawiły się wiadomości dotyczące reakcji boi sygnałowych, których zadaniem jest zapewnić system ostrzegania przed tsunami. Otóż miały one zareagować na niezidentyfikowane wydarzenie, które spowodowało lokalne fluktuacje.

REKLAMA

Jak podały systemy monitorujące, eksplozja miała mieć siłę równą od 10 do 20 kiloton trotylu. To podobna wartość do bomby zrzuconej na Hiroszimę. Najprawdopodobniej z tego własnie powodu pojawiły się głosy, że mogła to być bomba atomowa zdetonowana przy pomocy chińskiego okrętu podwodnego.

Ponadto w rejonie, w którym miało dojść do eksplozji, odnotowano wzrost skażenia radioaktywnego. Wiele wskazuje, że faktycznie doszło do wybuchu na Morzu Południowochińskim, jednakże najprawdopodobniej nie chodzi o bombę nuklearną, ale o okręt podwodny o napędzie atomowym.

Źródło: halturnerradioshow.com

REKLAMA