Zatrważająca sytuacja w samorządach. To na nie spadły koszty socjalizmu PiS

Marcin Onufryjuk (PAP)
REKLAMA

Nakłady na kulturę, edukację, czy drogi idą pod nóż. Wydatki rosną, a subwencja ich nie pokrywa.

W związku z rosnącymi wydatkami m.in. na oświatę samorządy muszą ciąć inwestycję. Sytuacja, w niektórych samorządach jest wręcz na skali bankructwa.

REKLAMA

Krzysztof Iwaniuk, wójt gminy Terespol, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP opisał skalę problem w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. Okazuje się, że tysiąc gmin w Polsce nie jest w stanie pokryć bieżących wydatków, a w dwóch nauczyciele nie dostają pensji.

Również prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski (prezes Unii Metropolii Polskich) nie kryje zaniepokojenia. Np. w 2018 roku roku władze Częstochowy musiały wydać na oświatę o 165 mln złotych więcej, niż rok wcześniej.

Na samorządy spadają też koszty związane m.in. z wyższą pensją minimalną, cenami prądu itd. Równolegle samorządy dostają coraz mniej pieniędzy z subwencji centralnej.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA