Południowo-wschodnia Francja mierzy się z kryzysem powodziowym. Oprócz olbrzymich zniszczeń są ofiary śmiertelne.
Nieustające deszcze doprowadziły do powodzi w rejonie południowo-wschodniej Francji. Spore straty dotknęły m.in. stolicę europejskiego filmu – Cannes.
W Cannes zniszczenia są olbrzymie. Szczególnie ucierpiały hotele położone blisko brzegu morza. Wiele dróg jest nieprzejezdnych, a ruch kolejowy jest sparaliżowany.
W innych miejscowościach tego regionu powódź zamieniła ulice w rwące rzeki. Zniszczeniu uległy też jachty i żaglówki, które woda wyrzuciła na brzeg.
W weekend strażacy znaleźli ciała dwóch osób. Kolejne dwie osoby uznano za zaginione i trwają obecnie ich poszukiwania.
Minister spraw wewnętrznych Christophe Castaner w trakcie spotkania z poszkodowanymi przez żywioł stwierdził, że ludzie lekceważą zalecenia i budują domy w każdym miejscu. – No i teraz za to trzeba zapłacić – rzucił minister, podkreślając, że czynnik środowiskowy pozwala na przewidywanie ryzyka, z jakim związany jest dany teren.
Wiele mieszkańców nie chce jednak opuszczać swoich domów, a teraz odmawia ewakuacji.
Źródło: Republika / IAR
