Piotra Żyła podczas zawodów Pucharu Świata z wielką siłą uderzył głową w twardy zeskok. Twarz zawodnika zalała krew. Kamil Stoch i lekarz kadry podali najświeższe informacje na temat jego stanu zdrowia.
Dzisiejszy konkurs Pucharu Świata w Wiśle rozgrywany był w bardzo trudnych warunkach. Zauważyć to można było zwłaszcza podczas lądowania zawodników. Najgroźniej wyglądał upadek Piotra Żyły.
Reprezentant Polski bardzo chciał w Wiśle pokazać się z dobrej strony przed kibicami i do końca walczył o dobrą odległość. Doleciał do 119 metra, co dałoby mu awans, jednak przy lądowaniu boleśnie upadł.
Na nagraniu widać, że Żyła mocno uderzył głową w twarde podłoże. Skoczek przez chwilę leżał na śniegu, jednak kiedy dotarli do niego ratownicy, podniósł się i o własnych siłach. Lekko zamroczony zszedł z zeskoku.
O stanie zdrowia skoczka wypowiedział się lekarz kadry Aleksander Winiarski.
– Był w szoku, bardzo rozemocjonowany, zły, że mu skok nie wyszedł. Wszystko pamięta i czuje się dobrze – dodał Winiarski.
– Wyglądało to bardzo nieciekawie i w pewnym sensie dalej wygląda, bo ma obtartą skórę na twarzy i to będzie się długo goiło. Najważniejsze jednak, że nic poważnego się nie stało – zapewnił Winiarski.
Lekarz twierdzi, że nie będzie przeciwwskazań, aby Żyła wziął udział już w najbliższych zawodach Pucharu Świata w Kuusamo.
Ostanie zdrowi polskiego skoczka wypowiedział się również Kamil Stoch.
– Z tego, co widziałem pomiędzy pierwszą i drugą serią, z Piotrkiem wszystko jest w porządku. Siedział normalnie, nawet grał w Pokemony. Trochę biedny, poobdzierany, ale będzie żył – ocenił stan kolegi Kamil Stoch
Poniżej nagrane z wypadku Polaka.