
Po tym jak Zbigniew Ziobro odwołał sędziego Pawła Juszczyszyna, który nakazał ujawnienie list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa, rozpętała się kolejna burza wokół ministra sprawiedliwości. Głos w sprawie zabrała także Kamila Gasiuk-Pihowicz, która gościła w programie „Express Biedrzyckiej”.
Kamila Gasiuk-Pihowicz ma swoje zdanie w tej sprawie. Otóż według niej, to zemsta Zbigniewa Ziobry na na niezależnych sądach i niezawisłych sędziach za to, że „śmieli orzekać inaczej niż by tego oczekiwała partia rządząca”.
Posłanka została zapytana również o wybór Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Pojawiły się bowiem głosy, że prezydent Andrzej Duda nie będzie chciał zaprzysiąc Piotrowicza.
– Jeśli to zrobi, to złamie konstytucję i narazi się na odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu. Prezydent powinien przyjąć od nich ślubowanie – powiedziała Gasiuk-Pihowicz.
Posłanka dodała także, iż „Andrzej Duda ma niewiele do powiedzenia, jest trzymany na bardzo krótkiej smyczy i jak przychodzi rozkaz z Nowogrodzkiej, że tacy sędziowie mają być wybrani, to będą wybrani, a on przyjmie od nich ślubowanie”.