Prezydent Andrzej Duda zdecydowanie ws. Mariana Banasia. „Jeśli zarzuty się potwierdzą, powinien przestać pełnić swoją funkcję”

Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
REKLAMA

Prezydent Andrzej Duda uważa, że gdyby potwierdziły się zarzuty wobec Mariana Banasia, nie powinien on pełnić funkcji prezesa NIK. „Wymagałoby tego dobro państwa” – podkreślił prezydent. Jak dodał, na razie to zarzuty obecne jedynie w „przestrzeni medialnej”.

„Gdyby się okazało, że którykolwiek z tych poważnych zarzutów stawianych panu prezesowi Banasiowi, dzisiaj przede wszystkim w przestrzeni medialnej, okaże się prawdziwy, to powiem otwarcie – dobro państwa wymagałoby, żeby taka osoba nie pełniła tak odpowiedzialnej funkcji, jaką jest prezes NIK” – powiedział w środę wieczorem dziennikarzom w Kuleszach Kościelnych (Podlaskie), gdzie spotkał się z mieszkańcami tej gminy.

REKLAMA

Jak dodał, w związku z wizytą w Podlaskiem nie zna oświadczenia Mariana Banasia, które ten złożył w środę w Sejmie.

Prezes NIK, który w środę uczestniczył w posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej, opiniującej wnioski o powołanie dwóch wiceprezesów Izby, oświadczył wówczas, że „ze spokojem” oczekuje zakończenia procedur podjętych przez urzędy państwowe w sprawie jego oświadczeń majątkowych.

Mówił też, że od dwóch miesięcy prowadzona jest przeciwko niemu kampania oszczerstw. „Kłamie się na mój temat, że jestem powiązany z przestępcami i unikałem płacenia podatków. Sugeruje się, że w naganny sposób zostałem właścicielem nieruchomości i wykorzystywałem stanowisko publiczne do swoich celów prywatnych. Nic z tego nie jest prawdą, każde z tych zarzutów to kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo” – stwierdził Banaś. Jak dodał przeciwko autorom zniesławień podjął i będzie podejmował kroki prawne.

We wrześniu TVN w programie „Superwizjer” podał, że Marian Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w Krakowie, gdzie mieścił się pensjonat oferujący pokoje na godziny, i że wynajem kamienicy o powierzchni 400 mkw. i dwóch mniejszych, miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu. Według „Superwizjera” Banaś zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy w Krakowie, mowa była także o powiązaniach ze stręczycielami.

Pod koniec września Banaś udał się na urlop bezpłatny do czasu zakończenia postępowania kontrolnego CBA w sprawie jego oświadczeń majątkowych. Szef NIK oświadczył też wówczas, że nie zarządzał pokazanym w materiale „Superwizjera” hotelem, obecnie nie jest właścicielem nieruchomości, a materiał TVN odbiera „jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia”. Pozwał TVN SA i autora materiału Bertolda Kittela, żądając przeprosin, sprostowania i wpłaty na cel społeczny.

CBA poinformowało 16 października, że zakończyło trwającą od kwietnia kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia, szczegółów jednak nie ujawniło. Dzień później Banaś w oświadczeniu przekazanym PAP poinformował, że 16 października zakończył urlop bezpłatny i przystąpił do wykonywania obowiązków w NIK. Pod koniec października jego pismo z uwagami do zastrzeżeń CBA po kontroli jego oświadczeń majątkowych trafiło do Biura.

Prokuratura Regionalna w Białymstoku prowadzi postępowanie sprawdzające, związane z zawiadomieniem złożonym przez posłów opozycji ws. domniemanego zaniżania podatków przez Mariana Banasia. We wtorek przesłuchany został w charakterze świadka – osoby składającej zawiadomienie poseł Koalicji Obywatelskiej, rzecznik PO Jan Grabiec. Na razie nie ma decyzji, czy wszczęte będzie śledztwo w tej sprawie, prokuratura wciąż zbiera i analizuje materiały.

Dzień wcześniej do prokuratury wpłynęło również zawiadomienie od Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. „To zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa łączy się podmiotowo i przedmiotowo z tym postępowaniem, natomiast ilu osób dotyczy i kogo, na tym etapie, bardzo wstępnym, nie wolno mi o tym mówić ze względu na dobro postępowania” – mówił wtedy PAP rzecznik białostockiej prokuratury Paweł Sawoń.

Prokuratura zwróciła się też do CBA o materiały z ich kontroli oświadczeń majątkowych.

Źródło: PAP

REKLAMA