Śmiszek chwali się, że chce delegalizacji organizacji narodowych. Internauci ostro. „Tyle znaczy pier****nie o wolności, równości i tolerancji”

Krzysztof Śmiszek. / foto: Prt Sc gazeta.pl
Krzysztof Śmiszek. / foto: Prt Sc gazeta.pl
REKLAMA

Poseł Krzysztof Śmiszek pochwalił się, że złożył interpelację w sprawie delegalizacji organizacji narodowych, w tym Młodzieży Wszechpolskiej i Ruchu Narodowego. Internauci ostro skrytykowali durny pomysł, ograniczający wolność ze strony „otwartego” postępaka.

24 listopada złożyłem interpelację do MSW ws. konieczności delegalizacji takich organizacji jak Ruch Narodowy, Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo-Radykalny, Niklot, Falanga. Konieczność delegalizacji wynika z rekomendacji ONZ, które zostały wydane we wrześniu tego roku – napisał na Twitterze poseł Krzysztof Śmiszek.

REKLAMA

Internautom nie przypadł ten pomysł do gustu. – Czemu nie ma faszystowskiej antify? – pyta „Szef Twittera”. – Gdy „demokracie” przeszkadza demokracja, to szuka ratunku za granicą. Żałosne działanie, ukazujące tylko ile znaczy pie*dolenie o wolności, równości i tolerancji – stwierdził Mateusz Tułacz.

Pan Smiszek chce walczyć z faszystami. W Polsce ich jak na lekarstwo, trzeba szukac po lasach, schowanych, jak Bert Kittel od wciskania kitu. W Niemczech sa ich dziesiatki tysiecy, czesto maszerujacy otwarcie i dumnie przez ulece stolicy demokratycznych Niemiec – zwrócił uwagę „Komarand”.

Wpis chłopaka Roberta Biedronia podsumował także Michał Wawer. Wykazał hipokryzję lewackiego polityka.

Jest w klubie z jawnymi komunistami, ale to narodowcom zarzuca ciągoty totalitarne. Prezentuje się jako bojownik tolerancji, ale innym chciałby kneblować usta. Chce zmieniać standardy polskiej polityki, a sam zrobił karierę przez łóżko. Nie bądź jak Krzysztof – odpisał Wawer.

REKLAMA