Do protestów feministek doszło w trakcie Targów Książki Historycznej. Poszło o obecność Stanisława Michalkiewicza, którzy opublikował dane kobiety, która go pozwała.
W trakcie sobotnich Targów Książki Historycznej grupka feministek zorganizowała protest przed wejściem do Arkad Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie.
Druga grupa protestowała w środku.
Powodem protestu była obecność na targach Stanisława Michalkiewicza. Popularny publicysta opublikował bowiem dane kobiety, która go pozwała i zaocznie wygrała proces o zniesławienie.
Okazało się, że pozywającą jest kobieta, która twierdzi, iż padła ofiarą księdza pedofila. Strajk Kobiet (organizatorki Czarnych Marszy) uznały, iż publikacja jej danych to zemsta publicysty, który przegrał proces.
Sam Michalkiewicz broni się, że podał dane kobiety, która została jego wierzycielką w wyniku procesu, o którym nie był poinformowany. Z kolei w komentarzu nt. oskarżeń wobec księdza nie podał danych kobiety, a jedynie pseudonim „Kasia” jaki był stosowany przy opisie sprawy w mediach.
Po interwencji policji feministki na chwilę odpuściły, by wrócić godzinę później, jednak ochrona skutecznie je wyprowadziła.
Stanisław Michalkiewicz będzie obecny na stoisku 69 również w niedzielę, ostatnim dniu Targów Książki Historycznej, od godziny 14:00.
A jednak wściekłe próbowały nam zrobić wjazd na stoisko 69! Ochrona sprawnie je wyprowadziła. A jutro red. Michalkiewicz u nas od godz. 14.00. Zapraszamy.
— Tomasz Sommer (@1972tomek) November 30, 2019
Źródło: Najwyższy Czas TV