Radosław Piwowarczyk w telewizji NczasTV krytycznie skomentował słowa jednego z liderów Konfederacji – Krzysztofa Bosaka. Poseł stwierdził, że zablokowanie imigracji, może spowodować spowolnienie powstawania nowych miejsc pracy.
Krzysztof Bosak podczas rozmowy w Poranku Rozgłośni Katolickich Siódma-9 stwierdził, że nie można pozwalać rynkowi dyktować, co państwo powinno robić.
– Jeśli rynek pracy i gospodarka rozwijają się bardziej dynamicznie niż sama populacja narodu polskiego, zamieszkująca polskie terytorium to być może trzeba nieco spowolnić tworzenie nowych miejsc pracy, dopóki nie urodzi się więcej dzieci – powiedział lider Konfederacji.
Z tym stwierdzeniem polemizuje Radosław Piwowarczyk dziennikarz i wydawca nczas.com.
– Szanowny Pan Krzysztof Bosak, powiedział o tym, że zablokowanie imigracji może spowodować spowolnienie powstawania nowych miejsc prac trochę niefortunnie, tłumaczył się później, że ma na myśli, to, że to przedsiębiorcy powinni spowolnić tworzenie miejsc pracy, nie za wszelka cenę ściągać imigrację zarobkową z zagranicy. Powiedział potem, że nie miał na myśli by to państwo miało spowalniać tworzenie miejsc pracy.
– To nas cieszy, bo wydźwięk tej wypowiedzi był bardzo negatywny, także z punktu widzenia wolnościowego był niedopuszczalny, gdyby faktycznie pan Bosak postulował, aby to państwo spowolniało tworzenie miejsc pracy.
– Są takie dwa mity, które krążą wokół tworzenia miejsc pracy. Jedno to, że państwo może tworzyć miejsca pracy. Oczywiście to nie prawda, bo państwo nie ma, żadnych swoich pieniędzy na stworzenie miejsca pracy. Może co najwyżej zabrać pieniądze jednemu przedsiębiorcy, który chce założyć firmę, i w ten sposób założyć mniej efektywne miejsce pracy gdzie indziej. Natomiast będzie to ze stratą, bo gdzie indziej nie powstania inne bardziej efektywne miejsce pracy.
Redaktor poruszył też kwestię 500+.
– Pan Krzysztof Bosak jest zwolennikiem 500+, popierał to świadczenie socjalne. W programie Ruchu Narodowego było to nawet zapisana propozycja rozszerzenia 500+, była to deklaracja z 2016 roku. Więc ona nie zakładała jeszcze tego, że 500+ zostanie rozszerzone na pierwsze dziecko. Więc to stanowisko się zdezaktualizowało. Teraz wiec prawdopodobnie jest takie by to 500+ po prostu utrzymać.
– Kierując te słowa do obrońców 500+, należy zwrócić uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze 500+ miało być programem pro demograficznym, miało to spowodować, że ta dzietność w Polsce wzrośnie. Przestanie być na tak mizernym poziomie, czyli 1,3/1,4 na rodzinę. Okazało się, że wzrost nie był radykalny wskoczył z 1,3 na 1,4 – 1,5, maksymalnie 1,6.
– Czyli poziom, który tak naprawdę nic nie zmienia, trochę oddala katastrofę demograficzną, która na nas czeka. A do zakładanego poziomu 2,1 wiele brakuje. Już widać, że rząd już wycofuje się, z tego hasła, że jest to program pro demograficzny.
Poniżej całość komentarza dziennikarza nczas.com. Naprawdę warto!