Szwecja chwali się starodrukami zrabowanymi w Polsce podczas potopu. Kiedy w końcu odbierzemy to „co nam obca przemoc wzięła?”

Obrona Jasnej Góry na obrazie Januarego Suchodolskiego. Foto: wikimedia
Obrona Jasnej Góry na obrazie Januarego Suchodolskiego. Foto: wikimedia
REKLAMA

Portal „Östra Småland Nyheterna” podaje, że Biblioteka Miejska w mieście Kalmar (wschodnia Szwecja) wystawi dla zwiedzających starodruki, które zostały zrabowane Polakom podczas Potopu Szwedzkiego.

Szwedzka Biblioteka Miejska bezwstydnie chwali się zbiorami, w których znajdują się starodruki zrabowane z Bydgoszczy. W artykule pt. „Böcker från fornstora dagar bevaras i Kalmar” („Książki z czasów historycznych przechowuje biblioteka w Kalmar”) Szwedzi przyznają, że w swoich zbiorach przetrzymują m.in. dzieła św. Jana Chryzostoma, który żył i tworzył na przełomie IV i V – prawdopodobnie zostały one skradzione Polakom.

REKLAMA

Starodruki miały trafić do Szwecji z Kolegium Jezuickiego w Bydgoszczy (dziś w tym miejscu znajduje się zabytkowy ratusz).

Co ciekawe, Szwedzi wcale nie kryją się z tym, że rzeczone książki dostały się w ich ręce w wyniku kradzieży co „według wielu jest kontrowersyjne”. Według autorów artykułu starodruki mogłyby nie dotrwać do dzisiejszych czasów, gdyby nie ten rabunek, ponieważ w Szwecji, dzięki długim okresom pokoju, były bezpieczniejsze niż w Polsce.

Polskie cenne dzieła sztuki, zabytki i starodruki rozsiane są po muzach całego świata, a kolejne polskie rządy nie potrafią ściągnąć naszego dziedzictwa narodowego z powrotem do kraju.

Źródło: Östra Småland Nyheterna

REKLAMA