Kontrolerzy protestowali wczoraj na wieży kontroli lotów na lotnisku na Okęciu w Warszawie. Według związkowców, przełożeni próbowali wręczyć wypowiedzenie szefowi Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa. Doszło do przepychanek.
Polsat News podaje, że kontrolerzy lotów uważają swoją pracę za miejsce z niekorzystną atmosferą. Łatwo w takich warunkach o błąd, którego efektem byłaby katastrofa.
W rozmowie z Polsat News pełnomocnik Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego Warszawa Piotr Wujec przekazał, że przewodniczący związku Marcin Jaracz przyszedł do pracy na godz. 16.30. Wówczas „został zaczepiony przez kilka osób z kierownictwa PAŻP, kierownika wieży, prawników, ochroniarzy i jeszcze nie wiadomo kogo, starano mu się wręczyć dyscyplinarne wypowiedzenie”. W trakcie rozmowy miało dojść do szarpaniny.
Poinformowano o tym zdarzeniu innych pracowników. Do wieży kontroli lotów przybyli pracownicy, którzy nie pełnili tego dnia służby.
– Pracodawca informuje, że nie składał w dniu 2 grudnia 2019 roku jakichkolwiek oświadczeń w przedmiocie wypowiadania lub rozwiązywania umów o pracę – poinformował Paweł Łukaszewicz, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Dodał, że trwają także rozmowy z innymi pracownikami.
– Kierownictwo Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej pozostaje w stałym kontakcie ze wszystkimi służbami zapewniającymi bezpieczeństwo w kraju – oświadczył i dodał, że bezpieczeństwo operacji na lotniskach jest zachowane.
Źródło: polsatnews.pl
