Brytyjskie media donoszą, że bohaterski Polak, który dzielnie walczył z terrorystą na London Bridge, to 38-letni Łukasz Koczocik. Jest kucharzem w Fishmongers’ Hall. To on jako pierwszy rzucił się na terrorystę Usmana Khana i obezwładnił go. Użył do tego lancy, a nie jak informowano dotychczas, kła narwala.
Do ataku doszło w piątek na Moście Londyńskim. Sprawcą ataku był 28-letni Usman Khan – skazany wcześniej za powiązania z islamskimi terrorystami. W grudniu 2018 roku wypuszczono go przedterminowo na wolność.
Na ratunek zaatakowanym na moście ludziom ruszyło trzech mężczyzn, w tym Łukasz. Niestety, nie zdołali zapobiec tragedii. W zamachu zginęły dwie osoby: 25-letni Jack Merritt i 23-letnia Saskia Jones. Polak pracujący w kuchni w Fishmongers’ Hall odegrał jednak istotną rolę w walce z islamistą i zapobiegł zwiększeniu liczby ofiar.
Jak podaje Daily Mail, Polak użył w walce nie kła narwala, lecz ceremonialnej lancy o długości 5 stóp (ok. 1,5 metra). Łukasz ściągnął broń ze ściany Fishmongers’ Hall i podjął walkę z islamistą uzbrojonym w noże kuchenne.
38-latek został 5-krotnie dźgnięty w ramię.
– Zadał terroryście cios. Wiedział, że coś jest nie tak, bo uderzył go w klatkę piersiową, ale broń odbiła się od niej. Miał na sobie kamizelkę (terrorysta – przyp. red.), albo coś podobnego. W tym czasie toczyła się walka na noże, w której Łukasz doznał pięciu cięć aż po ramię. Został poważnie ranny, ale ani się nie wycofał. […] Potem dołączyły do niego dwie albo trzy inne osoby. Widząc, że mieli przewagę liczebną, napastnik zszedł po schodach. Łukasz bardzo cierpiał i stracił czucie w lewej ręce, ale walczył do końca – relacjonował w rozmowie ze Sky News Toby Wiliamson, szefa Łukasza i dyrektor Fishmongers’ Hall.
To wszystko wydarzyło się w hali. Dopiero potem walka przeniosła się na most, gdzie terrorysta najpierw został osaczony i obezwładniony m.in. przez Łukasza, a później zastrzelony przez policję.
Jak donoszą media, Polak czuje się już dobrze i wyszedł ze szpitala.