Niedawno znaleziono w ogrodzie pod Tuluzą kawałka Airbusa. Teraz podobna historia wydarzyła się w Milton w stanie Massachusetts. Okazuje się, że nie tylko Airbusy coś gubią, ale także i Boeingi.
Właściciel domu w Milton odkrył w ogrodzie będącą na wyposażeniu Boeing 767 całą zjeżdżalnię służącą do ewakuacji pasażerów w przypadku awaryjnego lądowania.
Zguba należy do samolotu Boeing 767 Delta Airlines, który 1 grudnia leciał z Paryża do Bostonu. Miał on utracić 2-metrową nadmuchiwaną zjeżdżalnię przy podchodzeniu do lądowania. Urządzenie ratownicze wylądowało samo, ale w… ogrodzie domu w Milton. Nikt nie doznał obrażeń, a szkody też okazały się minimalne.
US Aviation Authority (FAA) i Delta Airlines wszczęły dochodzenie. Pilot samolotu wyjaśnił, że usłyszał tylko „głośny hałas”. Przegląd Boeinga wykazał, że brakuje w nim „ślizgacza ewakuacyjnego” na prawym skrzydle.
Właściciel domu, też ostrzeżony hałasem, znalazł w ogrodzie „dużą srebrną plandekę”, która spadła z nieba. Była na niej znaczek Boeinga o zawiadomiona policja skontaktowała się szybko z lotniskiem.
Milton leży niecałe 15 km od lotniska w Bostonie i położone jest na kursie schodzenia do lądowania prawie 70 000 samolotów, które przylatują tam co roku.
FAA is investigating after an evacuation slide has fallen off a Delta plane in a resident’s backyard https://t.co/JtjkCpQYaA
— AIRLIVE (@airlivenet) December 2, 2019
Źródło: Ouest France