Czy tragedia ze Szczyrku może się powtórzyć? „Nie ma tygodnia w Polsce, by jakiś sprzęt nie uszkodził gazociągu”

Gruzy domu w Szczyrku. Foto: PAP/ Hanna Bardo
Gruzy domu w Szczyrku. Foto: PAP/ Hanna Bardo
REKLAMA

Nie ma tygodnia w Polsce, by podczas prowadzonych prac, dany sprzęt nie uszkodził gazociągu – powiedział w czwartek rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak, odnosząc się do tragedii, która wydarzyła się w Szczyrku.

W środę wieczorem w domu jednorodzinnym w Szczyrku doszło do wybuchu gazu. Pierwsze zgłoszenie napłynęło o godz. 18.26, a pierwsze jednostki były na miejscu dziesięć minut później. Do czwartkowego popołudnia w gruzach budynku znaleziono ciała ośmiorga osób: czworga dorosłych i czworga dzieci.

REKLAMA

Polska Spółka Gazownictwa (PSG) poinformowała PAP w nocy ze środy na czwartek, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy w Szczyrku (…) było uszkodzenie gazociągu średniego ciśnienia podczas robót wykonywanych przez firmę AQUA System. Przy czym roboty budowlane nie dotyczyły systemu gazowniczego, ani nie były wykonywane na zlecenie spółki gazownictwa. „Nie były także nadzorowane przez specjalistów gazownictwa” – wskazano.

PSG przekazała, że powołano komisję, która zbada bezpośrednią przyczynę uszkodzenia gazociągu.

Śledztwo ws. katastrofy wszczęła Prokuratura Okręgowa w Bielsku Białej. Przedmiotem postępowania jest zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Prokuratura wstępnie przyjmuje, że powodem katastrofy było uszkodzenie gazociągu, w wyniku którego doszło do wycieku gazu, a następnie eksplozji i do pożaru.

„Najprawdopodobniej niezależnie od przyczyny, która zostanie ustalona przez policję i prokuraturę tutaj zawiódł czynnik ludzki. Niestety nagminnie są łamane przepisy i niezależnie od rodzaju tych prac, które są wykonywane, bardzo często zdarza się w Polsce, że nie ma określonej dokumentacji, nie ma określonych zgód” – powiedział na antenie TVP Info rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.

Dodał, że nieprzestrzeganie tych praw bardzo często kończy się tragicznie. „Ja mogę tylko powiedzieć z własnego doświadczenia, że nie ma tygodnia w Polsce, gdzie podczas prowadzonych prac danego rodzaju, jakiś sprzęt nie uszkodził gazociągu. To jest bardzo niepokojące. Takie zdarzenia, do których doszło w Szczyrku, niestety zdarzają się jeszcze w dalszym ciągu zbyt często” – stwierdził Frątczak.

Podkreślił też, że katastrof budowalnych i pożarów w wyniku wybuchu gazu, gazu ziemnego, czy też propan-butanu w Polsce odnotowuje się co najmniej kilkadziesiąt.

Na antenie TVP Info odniósł się również do akcji ratowniczej. „Od samego początku, kiedy wpłynęło pierwsze zgłoszenie, na miejscu była bardzo duża liczba ratowników, niezbędna do prowadzenia skutecznej akcji ratowniczej. Niezależenie od tego, czy budynek był cały zawalony, czy były pewnego rodzaju ograniczenia, chociażby z uwagi na bardzo wąskie ulice, czy też spadającą temperaturę, był sprzęt, była grupa poszukiwawczo-ratownicza i była ogromna determinacja” – zaznaczył Frątczak.

„Polskie służby ratownicze są przygotowane do niesienia skutecznej pomocy” – podsumował rzecznik Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.

(PAP)

REKLAMA