Emeryci w Olsztynie się skarżą. Trzynastą emeryturę pochłonie podwyżka czynszu

Emerytka. Obrazek ilustracyjny/Fot. PAP
Emerytka. Obrazek ilustracyjny/Fot. PAP
REKLAMA

Mieszkańców jednego z olsztyńskich osiedli czeka podwyżka czynszu, głównie z powodu większego funduszu remontowego.

Niektórzy zapłacą nawet 50 zł więcej, rocznie wychodzi więc około 600 zł. Do tego dochodzą inne, wyższe opłaty.

REKLAMA

90-letnia Eugenia Szachnowicz co miesiąc musi wydawać o 50 zł więcej na fundusz remontowy. Zamiast 72,60 zł płaci ponad 121 zł miesięcznie.

Tak się cieszyłam, gdy dostałam trzynastkę, bo brakuje mi na lekarstwa. Teraz okazuje się, że zabierze mi ją prezes spółdzielni – mówi emerytka.

Na osiedlu mieszkają głównie starsi ludzie żyjących z rent i emerytur. To ich władze spółdzielni chcą docisnąć wysokimi podwyżkami.

Aby zabezpieczyć środki potrzebne na przeprowadzenie remontów, musieliśmy zmienić wysokość kwoty funduszu. Planujemy wyremontować piwnicę i klatki schodowe – tłumaczy Andrzej Mróz, zastępca prezesa ds. technicznych w Spółdzielni Mieszkaniowej Pojezierze w Olsztynie.

Zarząd twierdzi, że gwałtownie rosną koszty, lokatorzy są jednak zdziwieni, ponieważ kilka lat temu spółdzielnia likwidowała piecyki gazowe i żaden z mieszańców bloków nie musiał płacić większego czynszu.

Dziwi ich to tym bardziej, że – jak podaje fakt.pl – pensja prezesa spółdzielni, Wiesława Barańskiego, wynosi 60 tys. zł, zaś jego zastępcy, Andrzej Mróz i Roman Chodor, zarabiają – po 40 tys. zł.

Źródło: fakt.pl

REKLAMA