Izraelskie ministerstwo obrony poinformowało, że przeprowadziło test wystrzeliwując w piątek rano rakietę z bazy wojskowej w środkowym Izraelu. Cześć ekspertów wskazuje, że może to być nowy pocisk międzykontynentalny.
Ministerstwo obrony Izraela odmówiło komentarza na temat testowanej rakiety, co doprowadziło do spekulacji, że był to pocisk balistyczny.
Izrael nie przyznaje się publicznie do posiadania pocisków balistycznych w swoich arsenałach, chociaż według zagranicznych raportów państwo żydowskie ma rakietę zdolną do przenoszenia ładunków nuklearnych znaną jako Jerycho-3. Ma ona wielostopniowy silnik zapewniający jej zasięg od 5000 do 11500 km i ma być uzbrojona w 1000-kilogramowa głowica o mocy 1 Mt.
Tego rodzaju testy są przeprowadzane w ramach opracowywania kilku różnych rodzajów pocisków, od ofensywnych pocisków balistycznych po antyrakiety (np: Arrow) i rakiety wykorzystywane do wynoszenia satelitów na orbitę. „Times of Israel” zauważa jednak, że w przypadku interceptorów, czy rakiet nośnych izraelskie ministerstwo obrony ujawnia zwykle dodatkowe szczegóły dotyczące charakteru testu.
Ze względu na próbę rakiety samoloty przylatujące na lotnisko Ben Guriona były przekierowywane na inne lotniska.
*דוברות משרד הביטחון*:
מערכת הביטחון ביצעה לפני מספר דקות ניסוי שיגור של מערכת הנעה רקטית מבסיס במרכז הארץ. הניסוי נקבע מראש ובוצע כמתוכנן. pic.twitter.com/tjbxdvBOd7
— Or Heller אור הלר (@OrHeller) 6 grudnia 2019
Źródło: Times of Israel
